Wybory nie odbędą się 23 maja? W sieci już krąży inna data. "RZ" nieoficjalnie: kryzys zażegnany
W sobotę w siedzibie PiS odbyła się narada dotycząca terminu przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Według ustaleń m.in. "Gazety Wyborczej" członkowie partii rządzącej chcieli, aby głosowanie odbyło się 23 maja. W internecie pojawia się już jednak inny termin wyborów.
– Dziś wydaje się, że opcja wyborów majowych upadła i wybory będą 28 czerwca – tak się mówi, to jest najbardziej prawdopodobna data. Mówi się, że również jutro można zdecydować o wyborach 23 maja, ale to oznacza kryzys rządowy, prawdopodobnie mniejszościowy rząd – powiedział.
Na Twitterze są pierwsze reakcje na tę datę.
Czytaj także: Nie było zapowiadanego przez media orędzia marszałek Sejmu. Niektórzy czekali i się rozczarowali
"Ten manewr może oznaczać koniec koalicji rządzącej, ponieważ – według naszych informacji – Gowin i jego ludzie wobec tak jawnego oszustwa prawdopodobnie opuszczą klub PiS" – czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika natomiast, że kryzys w Zjednoczonej Prawicy został zażegnany.