Zaskakujący sondaż. Wygląda na to, że w niedzielę wcale nie stałoby się to, czego bała się opozycja

Łukasz Grzegorczyk
Chociaż wybory 10 maja nie odbyły się, Andrzej Duda pozostaje liderem w prezydenckim wyścigu. Tak pokazał sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Gdyby jednak głosowanie miało miejsce w pierwotnym terminie, urzędująca głowa państwa zgarnęłaby 45 proc. poparcia. A więc doszłoby do drugiej tury.
Andrzej Duda liderem w nowym sondażu, ale nie wygrałby w pierwszej turze. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Taki wynik może ucieszyć Andrzeja Dudę, ale nie będzie spełnieniem jego marzenia o zwycięstwie w pierwszej turze. Jego przeciwnikiem w dogrywce byłby kandydat niezależny Szymon Hołownia z ponad 19-procentowym poparciem. Trzecie miejsce zajął Władysław Kosiniak-Kamysz, który zgarnął 16,6 proc.

Dalej znaleźli się: Krzysztof Bosak (9 proc.), Małgorzata Kidawa-Błońska (4,5 proc.) oraz Robert Biedroń (2,6 proc.). Swojego kandydata nie wskazało 3,1 proc. badanych.

Kiedy wybory w Polsce?


Dodajmy, że PiS dąży do jak najszybszych wyborów prezydenckich, bo zdaje sobie sprawę, że przewaga Dudy może zacząć topnieć. Najnowszy rozważany termin to data 23 czerwca. Dzięki ostatniej decyzji PKW partia rządząca dostała możliwość przeprowadzenia nowych wyborów z pominięciem Sądu Najwyższego, o czym pisaliśmy w naTemat.


Czytaj także: Kulisy decyzji PKW ws. wyborów. W ten sposób ułatwili życie PiS

źródło: "Rzeczpospolita"