Jest odpowiedź na pytania Brejzy. Sasin odcina się od organizacji wyborów kopertowych

Zuzanna Tomaszewicz
Krzysztof Brezja użył interwencji senatorskiej, aby dowiedzieć się, czy Ministerstwo Aktywów Państwowych wiedziało cokolwiek o wycieku kart wyborczych i jak wyglądał ich druk. Na pytania senatora Platformy Obywatelskiej odpowiedział Jacek Sasin, który zapewnia, że... o niczym nie miał pojęcia.
Jacek Sasin odcina się od organizacji wyborów. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
"Uprzejmie informuję, że Ministerstwo Aktywów Państwowych nie zlecało druku oraz pakowania pakietów wyborczych do głosowania na potrzeby wyborów prezydenckich, (…) i nie podejmuje żadnych czynności związanych z tym procesem, w tym czynności wyjaśniających" – czytamy w odpowiedzi wicepremiera Jacka Sasina.

Minister aktywów państwowych zapewnił, że jego resort nie dysponuje "zarówno wzorem karty wyborcze, ani innymi dokumentami dotyczącymi druku i pakowania pakietów wyborczych". Poczta Polska kilka dni temu poinformowała ABW o wycieku "pakietu wyborczego". Chodzi o kartę do głosowania, oświadczenie o osobistym i tajnym głosowaniu, instrukcję i koperty. Cały ten pakiet wyborczy miał zostać wyniesiony z firmy, która pakowała dokumenty.


Czytaj także: Karty do głosowania leżały na ulicy i chodniku. Policja zabezpieczyła dokumenty

Pakiet wyborczy pokazał publicznie Stanisław Żółtek, kandydat na prezydenta RP. Poczta Polska, która ma go dystrybuować, miała go dostać dopiero w środę wieczorem. Sztab Żółtka podobno otrzymał kartę do głosowania od pracownika firmy, która zajmuje się pakowaniem pakietu.