Jest reakcja kurii. Mamy oświadczenie ws. księdza - "bohatera" filmu braci Sekielskich
Czytaj także: Kim jest ksiądz Arkadiusz Hajdasz? O jego ofiarach opowiada "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich
Chodzi o księdza - jednego z głównych bohaterów filmu "Zabawa w chowanego". Jego dorosłe już ofiary oskarżają go o gwałt i molestowanie seksualne.
Suspendowanie oznacza zakaz sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego. Tymczasem na filmie Sekielskich widać, jak duchowny sprawuje religijne obrzędy.OŚWIADCZENIE KURII DIECEZJALNEJ W KALISZU W ZWIĄZKU Z UKAZANIEM SIĘ FILMU „ZABAWA W CHOWANEGO”Kuria Diecezjalna w Kaliszu została poinformowana o wszczęciu postępowania przez prokuraturę w sprawie ks. Arkadiusza H. w grudniu 2018 roku. Od samego początku – mając na uwadze dobro pokrzywdzonych, którzy nie zgłosili się do kurii oraz widząc konieczność wyjaśnienia sprawy – podjęta została współpraca z prokuraturą zgodnie z przepisami prawa karnego.
Odnosząc się do przedstawionych w filmie wydarzeń związanych z wizytą rodziców jednego z pokrzywdzonych, należy podkreślić, że miało to miejsce w 2016 roku, kiedy obowiązywały inne uregulowania prawne. Rodzice pokrzywdzonego w czasie wizyty w Kurii usłyszeli, że powinien zgłosić się sam pokrzywdzony. Ukazane w filmie nagranie nie wyczerpuje całej rozmowy, brak jest stwierdzenia, że rodzice powinni jak najszybciej zgłosić sprawę do prokuratury. Czytaj więcej
W drugiej części oświadczenia kuria odnosi się do sprawy ks. Pawła Kani, o którym mowa już była w pierwszym filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu".
Czytaj także: Kim jest Edward Janiak? To ten biskup jest bohaterem nowego filmu Sekielskich
Komunikat wrocławskiej kurii ma nieco inny ton - tu też chodzi o księdza Pawła Kanię. Padają w nim przeprosiny i deklaracja udzielenia pomocy ofiarom.
Tuż po emisji filmu braci Sekielskich zareagował prymas Wojciech Polak. Arcybiskup w oświadczeniu przyznał, że nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów ochrony dzieci i młodzieży.OŚWIADCZENIEPatrząc z perspektywy czasu, należy z pokorą uznać, że w tej sprawie popełniono wiele błędów. Również nie ustrzegli się ich ludzie Kościoła. Podejmując decyzje bazowali oni bowiem na wiedzy dostarczanej przez organy państwowe (sąd i prokuraturę). Mam jednak świadomość, że nic nie może wymazać zła, jakiego doznały osoby pokrzywdzone i z szacunku do nich nie będę po raz kolejny wracał do kwestii proceduralnych.
Powtórzę jedynie, że wyrażamy ból, przepraszamy i podtrzymujemy gotowość udzielenia pomocy tym, którzy o nią wystąpią. Mogę także zapewnić, że biorąc pod uwagę aktualnie obowiązujące w Kościele wrocławskim normy oraz stosowane procedury, dziś taka sytuacja nie mogłaby się zdarzyć.Ks. dr Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej
Prymas Polski wyjaśnił, że ma na myśli sposób traktowania osób pokrzywdzonych i ich rodzin, brak podjęcia odpowiednich działań w wyniku otrzymanych informacji o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez księdza, czyli niewypełnienie obowiązków nałożonych na przełożonego przez prawo kościelne.