Trwa pierwszy festiwal filmowy przeniesiony do sieci. Uważnie przeczytaj zasady udziału w seansach
O tym rozwiązaniu marzył chyba każdy, komu zdarzyło się przeglądać program ulubionego festiwalu filmowego i skreślać kolejne, pozycje mrucząc pod nosem: “Tu jestem w pracy…”, “Tu mam zajęcia…”, “Tu za późno…”. W końcu — stało się. Już niedługo rozpocznie się pierwszy polski festiwal filmów fabularnych, którego organizatorzy zdecydowali się na bardzo odważny ruch — przenosiny do sieci.
W tym roku, co oczywiste, ani o podróżach, ani nawet o seansach w kinowych salach nie ma na razie mowy. Ale od czego jest magia internetu? No więc okazuje się, że nie tylko do tego, aby móc chodzić do pracy w piżamie. Zdalnie da się również zorganizować sporych rozmiarów festiwal filmowy.
– Zależało nam na utrzymaniu ciągłości funkcjonowania festiwalu, imprezy z 25-letnią tradycją. Przez długi czas zastanawialiśmy się jak zaadaptować jego formułę do nowej sytuacji. Z pomocą przyszło nam Stowarzyszenie Kin Studyjnych, które uruchamia platformę wirtualnego kina. Dzięki temu możemy przenieść nasze wydarzenie do sieci – mówi Maciej Zabojszcz, dyrektor festiwalu Wiosna Filmów, który rusza już 29 maja.
Platforma, o której mówi dyrektor Zabojszcz to MOJEeKINO.PL. Wiosna Filmów ma być jej pierwszym dużym sprawdzianem, ale na pewno nie ostatnim. Portal będzie aktywny również po otwarciu kin stacjonarnych. Plany są ambitne: MOJEeKINO.PL ma być “największym na świecie wirtualnym kinem”. Jest na to szansa, bo kin zrzeszonych na platformie jest w tej chwili prawie 50.
Co ciekawe, kupując bilet na pokaz Wiosny Filmów, będziemy mogli nawet wybrać, w którym z kin chcemy go oglądać — do wyboru będziemy mieć wirtualne sale wszystkich “małych” kin, uczestniczących w projekcie.
– Zdecydowanym plusem platformy jest to, że Wiosna Filmów dostępna będzie dla osób w całej Polsce, a nie tylko w wybranych miastach i kinach. W tej chwili dopracowujemy program festiwalu. Ale już mogę zapewnić, że nie zabraknie premier, przedpremier i najgłośniejszych tytułów ostatniego sezonu. W sumie ok. 40 filmów, z czego nowości wypełnią połowę programu – dodaje Maciej Zabojszcz.
Na stronie wydarzenia nie ma jeszcze, co prawda, dokładnej godzinowej rozpiski seansów. Wiadomo, że “wstęp” na każdy z nich będzie kosztował 15 zł. Wiadomo też, na jakie sekcje została podzielona Wiosna w tym roku, oraz jakie filmy wejdą w ich skład. My wiemy również, które z nich koniecznie będziemy chcieli zobaczyć. Oto nasze typy:
Film otwarcia: “Zło nie istnieje”, reż. Mohammad Rasoulof
Tym razem nie będzie zawodu pod tytułem: “Bilety: wyprzedane”, jakie z reguły towarzyszy ambitnym planom załapania się na film otwarcia. Tegoroczny laureat Złotego Niedźwiedzia zdecydowanie jest w waszym zasięgu — wystarczy pilnować godziny seansu.Film otwarcia: “Zło nie istnieje”, reż. Mohammad Rasoulof•Fot. materiały prasowe
O sile jego przekazu mogą świadczyć choćby słowa producenta, który odbierając statuetkę na festiwalu Berlinale, powiedział: “Chciałbym podziękować wszystkim, którzy z narażeniem życia przyczynili się do powstania tego filmu. Jesteśmy dobrym, spokojnym narodem, który pragnie normalnie żyć”.
Pasmo: Dokument na Wiośnie Filmów
“Bądź sobą, czyli nieopowiedziana historia Alice Guy-Blaché”
Projekt, w którego realizację zaangażowane były takie osobistości jak Jodie Foster, Martin Scorsese, Julie Delpy, Geena Davis, musi przyciągnąć uwagę. Nie mniej jej godny jest sam temat produkcji: opowieść o pierwszej w historii reżyserce filmowej.Pasmo: Nagrodzone Kreacje Aktorskie
“Najgorsze wiersze świata”, reż. Gábor Reisz
Kino węgierskie może się dzisiaj wydawać bardziej egzotyczne, niż obrazy, na przykład, koreańskie. Trzymając się jednak tej paraleli, jeśli zachwycił was powiew świeżego powietrza, który do dusznego kina głównego nurtu wpuścił Bong Jon-hoo, nie przepuśćcie okazji zapoznania się z węgierskim mistrzem absurdu — Gáborem Reiszem.Pasmo: Docenione Przez Krytyków
“Bóg istnieje, a jej imię to Petrunia”, reż. Teona Strugar Mitevska
Komediodramat wyprodukowany w kooperacji macedońsko-belgijsko-słoweńsko-francusko-chorwackiej to kolejna gratka. Tego typu obrazy, poza wartością filmową, którą w tym przypadku potwierdza choćby nagroda FIPRESCI festiwalu w Motovun, są swego rodzaju lustrem: poprzez zestawienie z innymi krajami, pozwalają spojrzeć krytycznym okiem na nasze własne społeczne problemy i uprzedzenia.Pasmo: Triumfatorzy
“Obrazy bez autora”, reż. Florian Henckel von Donnersmarck
Florian Henckel von Donnersmarck znany jest szerzej jako autor głośnego “Życia na podsłuchu” - opowieści o technikach monitorowania obywateli przez niemieckie Stasi. Tym razem reżyser również odwołuje się do historii: “Obrazy bez autora” umiejscowione są w czasach socrealizmu. Ponownie będziemy mierzyć się również z rodzinnymi tajemnicami, które, czy bohaterowie tego chcą, czy nie, wychodzą na jaw.Pasmo: Mistrzowie Reżyserii
„O nieskończoności”, reż. Roy Andersson
Najnowszy film jednego z najbardziej oryginalnych europejskich twórców, który zdobył Srebrnego Lwa za reżyserię na ostatnim MFF w Wenecji oraz nagrodę za reżyserię na tegorocznym MFF w Dublinie.„O nieskończoności”, reż. Roy Andersson•Fot. materiały prasowe
Pasmo: Polskie Kino Na Świecie
“Moja polska dziewczyna”, reż. Ewa Banaszkiewicz, Mateusz Dymek
Paradokument, który opowiada o realizacji dokumentu o polskich imigrantach w post-Brexitowym Londynie. Lekko zagmatwana, szkatułkowa konwencja filmu dobrze konweniuje z surrealistyczną sytuacją, w jakiej z dnia na dzień znalazły się tysiące Polaków na Wyspach.Pasmo: Oklaski Dla Scenarzysty
“Złe baśnie”, reż. Damiano i Fabio D’Innocenzo
Jeśli przez ostatnie kilka tygodni lamentowaliście, że wycieczkę do słonecznej Italii trzeba odłożyć o co najmniej rok, to po obejrzeniu “Złych baśni” może będziecie tęsknić odrobinę mniej. Rzymskie przedmieścia, zamiast wakacyjnej destynacji, przypominają tu raczej jeden z pierwszych kręgów piekielnych — i to nie tylko ze względu na temperaturę.“Złe baśnie”, reż. Damiano i Fabio D’Innocenzo•Fot. materiały prasowe
Pełna lista filmów oraz program tegorocznej WIOSNY FILMÓW znajdują się na stronie festiwalu oraz na platformie MOJEeKINO.PL gdzie już w piątek rusza festiwal.
Artykuł powstał we współpracy z Festiwalem Wiosna Filmów.