Ewa Bem nie wyklucza powrotu na scenę mimo śmierci córki. "Jakieś światełko w tunelu"

Bartosz Godziński
Ewa Bem zakończyła swoją karierę sceniczną po śmierci córki. Zarówno jej fani jak i bliscy namawiają ją do powrotu. Piosenkarka przyznała w wywiadzie, że tęskni za muzyką i rozważa powrót na scenę.
Ewa Bem rozważa powrót na scenę fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Po dłuższym czasie Ewa Bem udzieliła wywiadu internetowej rozgłośni RadioJAZZ.FM. Wspomniała śmierć córki, żałobę i opowiedziała, jak teraz wygląda jej życie. – W momencie, kiedy Pamelka odeszła, ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi znak – powiedziała Bem. Piosenkarka przyznała, że tęskni za występami na żywo.

– Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków, jak inspirują. Potrzebuję inspiracji i kocham muzyków. Lubię też im dawać własną przestrzeń. Dla wszystkich, którzy oczekują, że ja jeszcze coś zaśpiewam, mogę powiedzieć, że jakieś światełko, w jakimś tunelu się zapaliło – zapewniła artystka.

Ewa Bem ogłosiła w 2018 koniec kariery. Decyzja była podyktowana tragedią w życiu prywatnym artystki. Jej córka, dziennikarka TVN24 Biznes i Świat Pamela Bem-Niedziałek zmarła na nowotwór. 39-latka osierociła dwoje dzieci.