"Nie bez powodu Szyc jest w filmie". Latkowski miota insynuacjami wobec aktora
Wizerunek Borysa Szyca został pokazany w filmie Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" w kontekście afery kryminalnej w sopockiej Zatoce Sztuki. Latkowski – na co dotąd nie pokazał nawet poszlak – twierdzi, że aktor wiedział, co działo się w klubie.
Jednak teraz Sylwester Latkowski stwierdził w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem z Onetu, że Borys Szyc został pokazany w filmie nieprzypadkowo. Zaznaczył, że w kontaktach z aktorem starał się, by Szyc odniósł się do konkretnych nagrań. – Nie zaprezentowałem tych nagrań – podkreślił.
– To nie chodzi o to, że było się tam raz, chodzi o to, że pływało się łódką z pedofilem. Jeśli zależy ci na dobru dzieci, to opowiedz, co widziałeś, weź swój telefon – apelował Latkowski do Szyca.
– Chciałbym, żeby Szyc ujawnił prywatną korespondencję z tamtego czasu, z rozmów z Marcinem T., jak wyglądała rozmowa na łódce. Aby zechciał pokazać, jak rozmawiał też z “Krystkiem”, jakie zdjęcia sobie pokazywali i wymieniali – mówił Latkowski.
Czytaj więcej:
Szyc też reaguje na Nic się nie stało. Ujawnił, co pisał do niego LatkowskiSzyc pokazał, jakie pogróżki dostaje po filmie Latkowskiego. Ludzie grożą mu śmiercią
Ludzie już osądzili mojego męża. Żona Szyca zabrała głos ws. filmu Latkowskiego
źródło: Onet