Koniec sezonu "M jak miłość". Szykuje się emocjonujący zwrot akcji [SPOILERY]

Bartosz Świderski
We wtorek o 20:55 TVP2 wyemituje ostatni odcinek sezonu "M jak miłość". Szykują się spore emocje. Widzowie zobaczą bowiem rozprawę w sprawie śmierci Artura, Olek przyzna się do nieudzielenia zmarłemu pomocy, a Kamil zrozumie, że był w błędzie. Uwaga, spoilery.
Kamil dowie się prawdy o śmierci Artura Fot. Screen z YouTube / MineGarbekPL
"M jak miłość" jest emitowane przez Telewizję Polską już od 20 lat. We wtorek, 26 maja, TVP pokaże 1522. odcinek serialu, który jednocześnie będzie końcem sezonu. Nowe odcinki widzowie zobaczą dopiero po wakacjach.

Ostatni odcinek skupi się na rozprawie w sprawie śmierci Artura (Tomasz Ciachorowski). Grany przez Marcina Bosaka Kamil od początku dążył do tego, aby Olek (Maurycy Popiel) przyznał się do nieudzielenia pomocy Arturowi. Kiedy ten – tuż przed końcem posiedzenia w sądzie końcu się przyzna – bohater "M jak miłość" będzie triumfował.
Jego radość nie potrwa jednak długo. Kamil dowie się prawdy o Arturze. Olek wyjawi bowiem, że zmarły mężczyzna zamienił w piekło życie Izy (Adriana Skalska) i Marcina (Mikołaj Roznerski) oraz im groził. Bohater Marcina Bosaka zda więc sobie sprawę, że był w błędzie.


– Zraniłem Artura Skalskiego w trakcie bójki. Nie planowałem tego, broniłem się. W trawie znalazłem kawałek szkła. Uderzyłem. Kiedy zobaczyłem jak groźny jest krwotok, zadzwoniłem na pogotowie. Wtedy Skalski, prawie tracąc już przytomność, zaczął grozić mojej rodzinie. Powiedział, że go nie zamkną, że trafi do szpitala, a kiedy wyjdzie zabije Izę, Marcina i ich dzieci – powie Olek w sądzie. Jaki będzie wyrok w sprawie? Tego widzowie dowiedzą się po wakacjach.