To nagranie pochodzi ze strajku przedsiębiorców. Będzie dowodem w sprawie przeciwko policji

Adam Nowiński
W sieci krąży nagranie OKO.press z zatrzymania mężczyzny, który twierdził, że nie uczestniczy w proteście przedsiębiorców w Warszawie. Mimo to został zabrany na posterunek i przesłuchany. Zdaniem autorów nagrania to przykład na łamanie praw obywatelskich przez służby. Zapowiadają, że będzie ono dowodem w sprawie przeciwko działaniu policji.
OKO.press nagrało, jak policja zatrzymuje mężczyznę, który nie szedł w proteście z przedsiębiorcami. Zrzut ekranu z Facebook.com / OKO.press
Film OKO.press przedstawia wydarzenia z centrum Warszawy, które miały miejsce w sobotę 23 maja pod Pałacem Kultury i Nauki. Widać na nim mężczyznę, którego chce wylegitymować policja. Ten jednak odmawia pokazania dokumentów i twierdzi, że nie uczestniczy w proteście przedsiębiorców, który odbywa się około 200 m dalej.

Policjant jednak naciska na mężczyznę i powołuje się na art. 15 Ustawy o policji, który pozwala mu wylegitymować każdego obywatela. Sęk w tym, że wspomniany przepis odwołuje się do poprzedniego artykułu, który opisuje, w jakich okolicznościach funkcjonariusz może żądać dokumentów od obywatela.


Mężczyzna wyjął z plecaka wydrukowaną treść Ustawy o policji i zapytał funkcjonariusza m.in. o to, czy prowadzi dochodzenie lub działania wywiadowcze. Ten odpowiedział, że nie. W takim wypadku zdaniem mężczyzny nie musiał on okazywać dokumentu policjantowi. Po chwili widać, że na miejscu pojawia się drugi funkcjonariusz, który twierdzi, że mężczyzna jest podejrzanym w sprawie popełnienia wykroczenia, zostaje zatrzymany i będzie doprowadzony na posterunek.

Karetka, radiowóz i przesłuchanie


Po upływie kilku minut mężczyzna powiedział, że źle się czuje i musi przyjąć tabletkę. Wezwano do niego karetkę. Kiedy mężczyzna wychodził z karetki, czekali już na niego policjanci. Zapytali jeszcze załogę ambulansu, czy podał im jakiekolwiek dane. Mężczyzna jednak odmówił. Po chwili siedział już w radiowozie.

Autorzy nagrania do wieczora czekali na zatrzymanego mężczyznę pod posterunkiem. Gdy wychodził, powiedział do kamery, że był skuty kajdankami, przesłuchiwany i przeszukany. Według OKO.press to nagranie jest dowodem na łamanie praw obywatelskich przez policję i zapowiadają, że będzie ono dowodem w sprawie przeciwko działaniom służb.

Czytaj także: Niewidomy zatrzymany na proteście przedsiębiorców. Opisał skandaliczne zachowanie policji