"Mamy dość rozpasania władzy". Trzaskowski zapowiada "ustawę skromnościową"

Łukasz Grzegorczyk
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że osobiście zgłosi projekt tzw. ustawy skromnościowej, która jego zdaniem przywróci porządek i zmusi rząd do tego, żeby skończyć z "rozpasaniem władzy".
Rafał Trzaskowski zapowiedział zgłoszenie projektu tzw. ustawy skromnościowej. Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
– Trwa kryzys. Liczba bezrobotnych w Polsce zbliża się do 1 mln. Tymczasem partyjni nominaci zarabiają krocie w spółkach, których głównym celem jest często przede wszystkim nabijanie ich kieszeni. Dlatego proponuję ustawę skromnościową. Mamy dość rozpasania władzy – mówił Rafał Trzaskowski. Kandydat PO w wyborach prezydenckich wymieniał przykłady projektów, co do których można mieć wątpliwości, jeśli chodzi o wynagrodzenie dla zatrudnionych przy nich osób.

– Jest specjalna spółka powołana do tego, żeby przygotować prototyp, a potem produkować miliony elektrycznych samochodów. Oczywiście, w tym momencie powinno paść pytanie, czy widzieliśmy choć jeden taki elektryczny samochód i ile zarabiają ludzie, którzy są zatrudnieni w tej spółce – stwierdził Trzaskowski.


Dalej nawiązał do elektrowni Ostrołęka. – W czasach, kiedy powinniśmy walczyć z ociepleniem klimatycznym, rząd topi miliardy złotych w tej inwestycji, która jest całkowicie nieracjonalna. Też musi paść pytanie o zarobki ludzi, którzy nadzorują te inwestycje – przekonywał.

Co to jest "ustawa kominowa"?

Wyjaśnimy, że "ustawa kominowa", o której wspomniał Trzaskowski, to popularne określenie ustawy o wynagrodzeniu osób, kierującymi niektórymi podmiotami prawnymi. Weszła w życie w 2000 roku i ustanawia maksymalne wynagrodzenie. Zasadniczo ustawa ta dotyczy głównie kierowników, prezesów oraz członków zarządów w polskich przedsiębiorstwach.

Czytaj także: Trzaskowski nie żartował z likwidacją TVP. Zapowiedział, jak chce zrealizować swój cel