Trzaskowski odpowiada na możliwą "pułapkę" PiS z nowym wzorem kart do zbierania podpisów

Zuzanna Tomaszewicz
W środę marszałek Sejmu ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się ostatecznie 28 czerwca. Zmianie mają ulec wzory kart, na których komitety będą zbierały podpisy dla kandydatów. Media od razu określiły to jako potencjalną pułapkę na Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy skomentował zaistniałą sytuację podczas konferencji.
Kandydat KO skomentował zmianę dot. nowych kart do zbierania podpisów przez komitety. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
– Zupełnie tego nie rozumiem. Wzór karty wyborczej jest określony przez ustawę. W momencie, kiedy pani marszałek wyszła i powiedziała, kiedy mają być zbierane podpisy, to ja mam wrażenie, że już się dawno zaczęło zbieranie podpisów – powiedział Rafał Trzaskowski podczas środowej konferencji prasowej.

– Nie rozumiem tego postępowania rządu, który znowu próbuje poprzez kruczki prawne uniemożliwić przeprowadzenie naprawdę wolnych demokratycznych wyborów – ocenił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Jak sam dodał, rząd Prawa i Sprawiedliwości "już raz zgotował farsę wyborczą", która osłabiła autorytet Polski na arenie międzynarodowej. Przypomnijmy, że marszałek Sejmu zdecydowała w środę, że pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w ostatnią niedzielę bieżącego miesiąca, czyli 28 czerwca. Niemal pewna druga tura zorganizowana zostanie dwa tygodnie później, 12 lipca. Elżbieta Witek zaprezentowała także kalendarz wyborczy. Komitety będą miały czas na rejestrację do 5 czerwca. Natomiast termin na zebranie przynajmniej 100 tysięcy podpisów upłynie 10 czerwca.


Czytaj także: Długo PiS z tym zwlekał. W końcu marszałek Witek podała datę wyborów prezydenckich

To znacznie utrudnia sytuację osobom, które do wyścigu wyborczego dołączyły po 10 maja. Chodzi tutaj o Rafała Trzaskowskiego. Na uwagę zasługuje jednak inna zmiana, o której nieoficjalnie pisze reporter RMF FM Patryk Michalski. Chodzi o zmianę wzoru kart, na których komitety będą zbierały podpisy dla kandydatów. Zdaniem dziennikarza byłaby to "pułapka" lub "test uczciwości" z myślą o Rafale Trzaskowskim. Zwłaszcza że nowe karty nie różnią się podobno zbytnio od swoich poprzedniczek.

Nowy wzór oznacza także, że jeśli podpisy byłyby nielegalnie zbierane, czyli jeszcze przed ogłoszeniem daty wyborów, to będą zakwestionowane przez prokuraturę.

Czytaj także: Marszałek Witek nie odpowiedziała na pytanie dziennikarki TVN i uciekła z konferencji