Nie do wiary, kto zagra na pierwszym koncercie po zniesieniu obostrzeń w przejętym przez PiS CSW

Zuzanna Tomaszewicz
W sobotę 6 czerwca na dziedzińcu Zamku Ujazdowskiego w Warszawie ma się odbyć pierwszy koncert po zniesieniu obostrzeń dotyczących epidemii koronawirusa. Na scenie pojawi się m.in. Jan Pietrzak, którego organizatorzy nazwali "bardem patriotycznym". Z tego też powodu w internecie wybuchła niemała afera. "Galeria sztuki staje się centrum nacjonalistycznej propagandy" – czytamy w sieci.
Jan Pietrzak jest nazywany bardem prawicy. Fot. Roman Rogalski / Agencja Gazeta
Piotr Bernatowicz, dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskiego, zapowiedział, że po 6 czerwca w ramach koncertu "Zwycięski rok ’20" wystąpi Jan Pietrzak, prawicowy kabareciarz związany z "Gazetą Polską". Na scenie zagrają także Piotr Rafałko, Bartek Kurowski, Jędrzej Kodymowski i Maciej Gnatowski. "Nie bardzo rozumiem dlaczego instytucja kultury może gościć muzyków zaproszonych przez Agorę, a nie może gościć muzyków zaproszonych przez Jana Pietrzaka? Na tym właśnie polega pluralizm, którym powinna cechować się publiczna instytucja kultury. Jak widać, niektórzy muszą się jeszcze 30 lat po obaleniu komunizmu tego pluralizmu uczyć” – napisał na Facebooku Bernatowicz, odnosząc się do organizowanego od lat w Zamku Ujazdowskiego festiwalu "Co jest Grane" Agory.


Zapowiedź sobotniego występu Pietrzaka nie spodobała się internautom oraz artystom. "Tak oto jedna z najlepszych galerii sztuki staje się centrum tępej, nacjonalistycznej propagandy i kabaretowego rzępolenia na nutę "żeby Polsko beła Polsko". (…) Mało, że oni nie mają wstydu i że są fanatykami, oni to robią świadomie, żeby ośmieszyć nas wszystkich, żeby nas upokorzyć, żeby całej tej "bandzie artystycznych darmozjadów" skopać tyłki" – ocenił aktor Jacek Poniedziałek. "Przyznam, że nawet jak podpisywałem petycję przeciw obecnemu szefowi CSW, to zakładałem że akcje typu Pietrzak w Zamku pozostaną w sferze żartów złośliwie i bezpodstawnie szydzącej z elit dobrej zmiany lewackiej banieczki" – skomentował dziennikarz Jakub Majmurek.

Czytaj także: Centrum Sztuki Współczesnej w rękach narodowców. Bernatowicz wyznaczył zastępców