Pokaz siły Trzaskowskiego w Gdańsku. Dawno nie widziałem, by ktoś z PO wywoływał takie emocje
Mocne słowa o zamachu na Pawła Adamowicza, liczne odniesienia do wolnościowej tradycji miasta i spory fragment przemowy wygłoszony po kaszubsku – w taki sposób Rafał Trzaskowski zagwarantował sobie niezwykle ciepłe przyjęcie w Gdańsku. Do stolicy najpoważniejszy rywal Andrzeja Dudy powinien wracać z poczuciem dobrze wykonanego zadania, ale i świadomością, że obrazki, które zobaczył w czwartek na Pomorzu, raczej nie odzwierciedlają w pełni wyborczej rzeczywistości.
Trzaskowski w Gdańsku na "urodzinach wolnej Polski"
Jego występ poprzedziło krótkie przemówienie prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz. – Przez 30 lat siła wyborczego głosu nie straciła mocy. Udział w wyborach to przywilej, powinność, obowiązek i uprawnienie – mówiła, nawiązując w ten sposób do dzisiejszej rocznicy.Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Trzaskowski nie mógł nie napomknąć w tym kontekście o legendach pierwszej "Solidarności". W ciepłych słowach wspominał zarówno tych, którzy już odeszli – jak Anna Walentynowicz – oraz tych, którym ma szansę podziękować osobiście – w tym miejscu padło nazwisko m.in. Henryki Krzywonos-Strycharskiej.
Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Pamiętam, jak wracałem wtedy z wakacji i pociąg z Helu zatrzymał się przy stoczni. Niewiele wtedy rozumiałem, ale widziałem, że łzy ciekną po twarzy mojej mamie i mojemu ojcu. Później wytłumaczyli mi, co się dzieje. Do końca nie zapomnę tej historii, tego momentu i dlatego jestem dzisiaj w Gdańsku, żeby podziękować wszystkim – robotnikom, stoczniowcom. Dziękujemy wam za wolność!
"Pawła zabiła kampania nienawiści!"
Jeszcze większe emocje Rafał Trzaskowski wzbudził słowami o zamordowanym w mającym polityczne tło zamachu prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu. W tym momencie Trzaskowski nie przebierał w słowach.Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Rywal Dudy po kaszubsku
Nie mniej trudny temat dotyczył kolejnego fragmentu gdańskiego wystąpienia Rafała Trzaskowskiego. – Dzisiaj potrzebna jest nowa solidarność. W czasach, gdy rządzący próbują obrażać wszystkie mniejszości, kiedy próbują nas dzielić i piętnować obywateli, którzy są tak bardzo dumni ze swojej tradycji: czy to z Podlasia, czy ze Śląska, czy tutaj, z Pomorza, choćby z Kaszub – zaczął kandydat na prezydenta.Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
W Gdańsku mało o kampanii wyborczej
Choć wizyta Rafała Trzaskowskiego jasno wpisuje się w start jego kampanii wyborczej, kwestiom stricte związanym z rywalizacją z Andrzejem Dudą kandydat KO nie poświęcił zbyt wiele miejsca. Tego dotyczyło głównie podsumowanie wystąpienia.– Mamy dzisiaj w Polsce słabą prezydenturę i musimy sobie jasno powiedzieć, jakie powinno być przesłanie silnej prezydentury. A mianowicie tym przesłaniem jest odnowa życia publicznego – przekonywał gdańszczan Trzaskowski.
– Odnowa musi znaczyć zaprzestanie podziałów, również odnowę partii politycznych. Wszystkich partii politycznych, które muszą być świadome swoich błędów, ale jeśli mają być inne, to muszą być przede wszystkim otwarte na ludzi, na nowe idee – mówił.Czasami słowa potrzebują, żeby zwrócić im prawdziwe znaczenie i takim słowem jest właśnie "odnowa". Odnowa musi przede wszystkim oznaczać szacunek i poszanowanie dla wszystkich. Odnowa musi oznaczać również podjęcie wysiłku na rzecz końca walki plemiennej.
Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Łatwy triumf na własnym boisku
Rafała Trzaskowskiego na Długim Targu słuchało w czwartek co najmniej tysiąc osób. Był to kolejny udany pokaz poparcia nie tylko ze względu na frekwencję. Trudno przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz jakiś polityk Platformy Obywatelskiej wzbudzał w ludziach aż tak pozytywne emocje i przyciągał nie tylko zacietrzewione seniorki z KOD, ale i mnóstwo zwykłych, młodych ludzi. A dziś młodzież walczyła o selfie z kandydatem i stawała w kolejce, by podpisać listy poparcia.Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Fot. Jakub Noch / naTemat.pl
Czytaj także:
"Nie będę prezydentem totalnej opozycji". Mocne wystąpienie Trzaskowskiego w PoznaniuLikwidacja TVP, więcej na służbę zdrowia, związki partnerskie. Oto postulaty Trzaskowskiego