Andrzej Duda dostał dodatkowy czas po debacie. W TVP przepytywano go przez kolejnych 10 minut
W środę w TVP1 i TVP Info odbyła się debata prezydencka, w której uczestniczyli kandydaci na prezydenta. Po spotkaniu dziennikarze mediów publicznych zatrzymali Andrzeja Dudę i przez 10 minut zadawali mu "wygodne" pytania. Rozmowę można było obejrzeć na antenie stacji. – Jestem bardzo zadowolony z przebiegu tej debaty – zachwalała urzędująca głowa państwa.
– Proszę, żeby szanowni państwo przypomnieli sobie, co było przed 2015 r. i zestawili to z tym, co mieliście przez ostatnie pięć lat. (…) Za rządów PO-PSL zwijano państwo, ci, którzy to robili, teraz narzekają – dodał.
Dodajmy, że podczas debaty na Twitterze portalu TVP Info zamieszczono ankietę, w której zapytano internautów o to, który z kandydatów wygrał środowe spotkanie. W sondzie głos zabrało ponad 35 tys. użytkowników serwisu społecznościowego. Jak się okazało, już na samym starcie Rafał Trzaskowski zostawił swoich konkurentów daleko w tyle. Kandydat KO wygrał głosowanie zdobywając 72 proc. poparcia. Drugi był natomiast Andrzej Duda z wynikiem tylko 21 proc.
Telewizja Polska zdecydowała się jednak unieważnić sondę, twierdząc, że tak wysoki wynik dla Trzaskowskiego to sprawka… botów.
Czytaj także: To był najmocniejszy moment debaty w TVP. Trzaskowski sięgnął po wymowny gadżet
źródło: TVP Info