Bieber oskarżony o molestowanie seksualne. Piosenkarz zaprzecza i powołuje się na... byłą dziewczynę

Zuzanna Tomaszewicz
Jedna z internautek oskarżyła Justina Biebera o molestowanie seksualne. Kobieta twierdzi, że do napastowania doszło w 2014 roku. Kanadyjski piosenkarz odpowiedział na stawiane mu zarzuty i przedstawił serię dowodów świadczących o jego niewinności. Wciągnął też w całą sprawę swoją byłą dziewczynę Selenę Gomez.
Justin Bieber zaprzecza zarzutom dot. molestowania seksualnego. Fot. Instagram.com/justinbieber
Justin Bieber miał dopuścić się molestowania seksualnego pewnej kobiety 9 marca 2014 roku w hotelu Four Seasons w Austin w Texasie. Muzyk przyznał, że rzadko kiedy odpowiada na tego typu doniesienia. Tym razem Kanadyjczyk bardzo przejął się stawianymi mu zarzutami.

"Plotki są plotkami, ale molestowanie seksualne jest bardzo poważną sprawą, więc nie bagatelizuję tej sprawy. Z szacunku do wielu ofiar wykorzystywania seksualnego na całym świecie (…) postanowiłem zgromadzić kilka dowodów wskazujących na moją niewinność" – napisał na Twitterze. Celebryta udostępnił na portalu społecznościowym zdjęcia z koncertu z 9 marca 2014 roku. Na fotografiach widać go w towarzystwie jego asystenta oraz byłej partnerki Seleny Gomez. Ponadto wokalista pokazał też rachunki, które mają świadczyć o tym, że gwiazda znajdowała się tego dnia w zupełnie innym miejscu. Bieber nie był gościem w hotelu Four Seasons w Austin, lecz spał wtedy w prywatnym mieszkaniu, które wynajął dzięki portalowi Airbnb.


Czytaj także: Justin Bieber wyznał, że ma boreliozę. Niektórzy internauci... życzą mu śmierci

źródło: "The Guardian"