Zauważyliście, że premiera nie widać w TVP i u boku Dudy? Ujawniono, jak został "wycięty" z kampanii

Łukasz Grzegorczyk
Wygląda na to, że o poparcie dla Andrzeja Dudy w wyborach postanowił zawalczyć sam Jacek Kurski – i robi to po swojemu. Udało mu się przekonać czołowych polityków PiS, że Mateusz Morawiecki szkodzi obecnemu prezydentowi. Premier został odsunięty od kampanii wyborczej urzędującej głowy państwa – ustalił Onet.
Onet: Mateusz Morawiecki został odsunięty od kampanii Andrzeja Dudy. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Jeszcze w poniedziałek Mateusz Morawiecki agitował za Andrzejem Dudą w Bydgoszczy. Premier w swoim stylu powtarzał slogany o zasługach prezydenta, a także całego PiS. Z nowych doniesień wynika jednak, że premier miał zostać odsunięty od kampanii kandydata partii Jarosława Kaczyńskiego.

Jak ustalił Onet, Morawiecki został usunięty w efekcie partyjnej intrygi. Joachim Brudziński, Beata Szydło i Jacek Kurski niemal otwarcie mieli oskarżać Morawieckiego i jego ludzi o to, że są nielojalni wobec Dudy i szkodzą mu w kampanii. Jako przykłady podawali m.in. organizowanie konferencji prasowych w podobnych godzinach jak prezydent czy przekazywanie wieści o wygaszaniu epidemii, kiedy liczba zakażeń w Polsce rośnie.


– Błędy i skandale dotyczące rządu topią Dudę. Im dalej od Morawieckiego i Szumowskiego, ich interesów i nieujawnionych majątków ich żon, tym lepiej dla Dudy – mówił Onetowi rozmówca ze sztabu PiS.

Morawiecki wycinany z TVP


Okazuje się, że Kurski sam zdecydował o wycinaniu premiera z programów TVP. A ludzie Morawieckiego podobno wydzwaniają do dyrektorów z telewizji publicznej z pominięciem Kurskiego i starają się wymuszać transmisje licznych konferencji prasowych szefa rządu.

W TVP mają nawet obowiązywać jasne zasady dotyczące pokazywania premiera. Nawet jeśli być musi — choćby dlatego, że bierze udział w wideo-szczycie Rady Europejskiej — to obowiązuje żelazna zasada: jego wypowiedzi w "Wiadomościach" nie mogą trwać więcej, niż 9 sekund.

Dodajmy, że decyzje Kurskiego pokazują, jak silną pozycję ma nadal w TVP. Jeszcze niedawno Andrzej Duda żądał jego dymisji, kiedy stawiał warunki ws. podpisania słynnej ustawy o 2 mld zł dla TVP. Teraz Kurski krok po kroku wraca jako czołowa postać w Telewizji Polskiej i podejmuje kluczowe decyzje.

Czytaj także: Siostrzeniec Morawieckiego reaguje na spot PiS. Dobitnie pokazał, co sądzi o Dudzie

źródło: Onet