Ofiara gwałtu poddała miażdżącej krytyce "365 dni" Blanki Lipińskiej
Brytyjska piosenkarka Duffy, która znana jest autorką przeboju "Mercy", zdradziła na początku tego roku, że dekadę temu została porwana i zgwałcona przez swojego oprawcę. Teraz artystka postanowiła zabrać głos w sprawie polskiego filmu "365 dni" na podstawie powieści Blanki Lipińskiej, który w czerwcu trafił na Netflixa. "Niestety, ofiary handlarzy ludźmi są niewidoczne, a film '365 dni' ukazuje ich cierpienia jako 'erotyczny dramat'" – oceniła.
Duffy, która w lutym przyznała, że 10 lat temu została porwana, odurzona narkotykami i zgwałcona, właśnie wydała oświadczenie dotyczącą jej opinii na temat ekranizacji książki Blanki Lipińskiej. "Nie wiem, jak wyrazić to jak bardzo nieodpowiedzialny jest fakt, że film "365 dni" znajduje się w ofercie Netflixa. Moje cierpienie i doświadczenia zobowiązują mnie do tego, aby zabrać głos" - czytamy w liście do widzów.
"Kiedy piszę te słowa, 25 milionów osób jest gdzieś przetrzymywanych przez handlarzy ludźmi. (…) Nie rozumiem, jak Netflix mógł przeoczyć, że udostępnianie takiego filmu jest skrajnie nieodpowiedzialne, niewrażliwe i niebezpieczne. Doszło nawet do tego, że kilka kobiet pisało do aktora grającego główną rolę z prośbą o to, żeby je porwał" – napisała. Wokalistka zachęciła tym samym fanów filmu do refleksji nad prawdziwym życiem.
Czytaj także: A teraz uwaga: "365 dni" to ogólnoświatowy hit. Na Netflixie oglądają to dosłownie wszyscy
źródło: Deadline