"Decyzja zapadła wczoraj". Duda we Wrocławiu przyłapany na kłamstwie
– Wczoraj popołudniu zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie – mówił w sobotę na Rynku we Wrocławiu Andrzej Duda, podkreślając, że przyjechał do stolicy Dolnego Śląska z najświeższą wiadomością dotyczącą budowy Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Tyle że decyzja nie jest, ani z wczoraj, ani z ostatnich dni. Prezydent najwyraźniej próbował wrocławian wprowadzić w błąd.
– Zapowiadana od 15 lat inwestycja, jaką jest nowa siedziba Dolnośląskiego Centrum Onkologii, ma pełne finansowanie i będzie realizowana. Wczoraj popołudniu zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie. To jest pokaz tego, co to znaczy, gdy regionalne władze samorządowe dobrze współpracują z władzami centralnymi – oświadczył prezydent. Dodał, że rząd na ten cel przekazał 300 mln zł (700 mln przekazał już wcześniej samorząd).
Deklaracja prezydenta na Rynku została entuzjastycznie przyjęta przez zwolenników PiS. Jednak szybko wychwycono, że coś tu się nie zgadza. "Gazeta Wrocławska" zauważyła, że władze wojewódzkie rozpoczęcie tej inwestycji ogłosiły już w lutym.
Andrzej Duda na wiecu we Wrocławiu mówił m.in. o projekcie zmian w konstytucji z zakazem adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Wystąpieniu głowy państwa towarzyszył nieustający gwizd jego przeciwników. Jednemu ze zwolenników Andrzeja Dudy natomiast puściły nerwy i zaatakował lokalnego dziennikarza. Policja spisała mężczyznę i pozwoliła mu na dalszy udział w wyborczym wiecu prezydenta.
Czytaj także:
Nieustający gwizd podczas wystąpienia Dudy. Prezydent nie miał łatwo we Wrocławiu
Wrocław: Zwolennik Dudy uderzył dziennikarza w głowę. Zdumiewająca reakcja policji