Empik wchodzi w streaming muzyki. Czy ma argumenty, żeby słuchać u niego, a nie u konkurencji?

Monika Przybysz
Empik nadal prężnie rozwija działalność w sieci. Marka uruchomiła właśnie platformę do streamingu – Empik Music.
Empik Music zapewnia dostęp do bogatej biblioteki utworów. W bazie znajdą się również zapisy koncertów i autorskie playlisty. Fot. materiały prasowe
Empik od dawna systematycznie uzupełnia półki w internetowym sklepie. Obecnie może się pochwalić miejscem w TOP3 polskiego e-commerce jeśli chodzi o ruch. Ma również wypracowaną mocną pozycję w segmencie dystrybucji biletów, którą dodatkowo wzmocnił, włączając do Grupy platformę Going. Z kolei serwis i aplikacja Empik Foto to niekwestionowany lider na polskim rynku, a aplikacja Empik Go do słuchania audiobooków, podcastów i czytania e-booków szturmem zdobywa kolejne rzesze odbiorców. Teraz przyszedł czas na mocny krok w muzyce cyfrowej.


Ruch ten wydaje się naturalny: Empik od zawsze kojarzył się z muzyką – szczególnie przedstawicielom pokolenia, które pamięta jeszcze pełne napięcia oczekiwanie na nową okładkę ulubionego artysty, odkładanie pieniędzy na zakup fizycznych płyt (kaset!) czy wyczekiwanie w kolejkach podczas spotkań z artystami tylko po to, żeby wspomniany artysta machnął w pośpiechu markerem parafkę na krążku.

Z drugiej strony, trudno oczekiwać, żeby Empik podejmował decyzje biznesowe jedynie w oparciu o sentymenty. Chęć zdobycia zaufania zupełnie młodszej grupy użytkowników również musi być jednym z wyznaczonych celów.

I tu pojawia się pytanie, od którego nie sposób uciec omawiając temat Empik Music: czy młodziutki debiutant ma szansę w starciu ze starszymi, dobrze już zadomowionymi na naszym rynku, serwisami streamingowymi? Ma, bo w paru rejestrach śpiewa o oktawę wyżej, niż konkurencja.

Baza klientów? Już jest

Nie trzeba sprawdzać na bieżąco raportów rynkowych, aby domyślić się, że Empik mocno trzyma się na pozycji lidera sprzedaży muzyki na nośnikach fizycznych. Z tak rozbudowaną siecią salonów i jednym z czołowych sklepów internetowych, nie może być inaczej.

Nie ma jednak co ukrywać, że grono klientów, którzy odwiedzają sekcje z płytami nie rośnie. Zamiast jednak oddać ich w ręce streamingowej konkurencji, Empik, słusznie z resztą, postanowił ich zatrzymać.

Z przeprowadzonych przez markę badań wynikało, że klienci Empiku poniekąd sami chcieli być w tym zakresie „zaopiekowani”. W 2019 roku aż jedną trzecią użytkowników usługi Empik Premium stanowili „fani muzyki”. Opinię tę potwierdzał wgląd w ich koszyki zakupowe: produkty z kategorii „Muzyka” odpowiadały za duży odsetek ich zakupów.

Badania przeprowadzone wśród internautów wykazały również, że to właśnie Empik jest przez nich postrzegany jako marka pierwszego wyboru, jeśli chodzi o stworzenie wiarygodnej usługi streamingu muzyki.

Można więc powiedzieć, że Empik Music miał subskrybentów jeszcze zanim zdążył na dobrą sprawę pojawić się na rynku. Teraz „tylko” musi ich przy sobie zatrzymać.

Baza utworów

Dzisiaj biblioteka systemu składa się z kilku milionów utworów, ale pozostaje oczywiście zbiorem otwartym. Do katalogu systematycznie dodawane są pozycje od największych wytwórni muzycznych, takich jak Universal Music Group, Warner Music Group czy Sony Music Entertainment oraz katalogi mniejszych graczy.

Od niedawna użytkownicy Empik Music mają już możliwość uczestniczenia w wydarzeniach „na żywo”. W ramach transmitowanych na Facebooku koncertów z cyklu #EmpikMusicLive, na wirtualnej scenie pojawiły się już Hania Rani oraz AniKa Dąbrowska. Zapowiadane są kolejne takie występy dostępne w streamingu wyłącznie w aplikacji.

Płatności: i w realu i w digitalu

Z perspektywy „wielkiego miasta” może wydawać się, że pieniądze od dawna są albo wirtualne, albo plastikowe. Twórcy Empik Music wyszli jednak z założenia, że aby trafić do jak najszerszej grupy osób, trzeba odpowiedzieć na jak najwięcej potrzeb.

A jak się okazuje, spora część odbiorców wciąż niechętnie udostępnia numery swoich kart w internecie. Ukłonem w ich stronę jest możliwość opłacania abonamentu w stacjonarnych salonach Empik.

Ten sposób wydaje się całkiem sprytny na dotarcie do tych, którzy wcześniej nie myśleli o korzystaniu z aplikacji streamingowych. Na pewno warto tu podkreślić inkluzywny charakter aplikacji.

Autorskie playlisty

O gustach zwykłych ludzi się nie dyskutuje, ale o gustach tych znanych? Jak się okazuje — bardzo chętnie, o czym świadczy popularność autorskich playlist na Empik Music.

Subskrybenci aplikacji mają dostęp do szczególnej audycji: prowadzonego przez Wojciecha Manna cyklu pt. „To, czym raczę POD-słuchaczy” oraz playlist „To, co lubię w moim klubie”.

W akcji sygnowanej #tomigra wzięli już udział także m.in.: sanah, Roksana Węgiel, Krzysztof Cugowski, Viki Gabor, Natalia Przybysz, Mery Spolsky, Kasia Lins czy Katarzyna Czajka-Komuniarczuk z bloga Zwierz Popkulturalny. W czerwcu swoje autorskie playlisty zaprezentowali również Kayah, Michał Szpak i Barbara Wrońska, którzy, w ramach miesiąca różnorodności, przedstawili swoje propozycje utworów celebrujących równość.

Czy autorskie playlisty oraz stale rozrastająca się biblioteka utworów, a także integracja aplikacji muzycznej z innymi usługami dostępnymi w ramach internetowej platformy Empik to wystarczająco kompleksowa propozycja? Sprawdźcie sami. Abonament Empik Music można aktywować tutaj.

Warto zrobić to właśnie teraz,: w ramach obowiązującej promocji na bezpłatny dostęp do pakietu korzyści Empik Premium. Dotychczasowi i nowi subskrybenci tego programu mogą korzystać z aplikacji Empik Music oraz innych usług jakie oferuje marka przez 60 dni za darmo.

Szczegóły oferty znajdziecie tutaj.

Artykuł powstał we współpracy z Empik.