"Posłowie sobie zażartowali". Witek o napadzie śmiechu podczas głosowania ws. pedofilii

Anna Dryjańska
Marszałek Elżbieta Witek tłumaczy się z ataku śmiechu, którego dostała w środę wieczorem podczas głosowania nad składem państwowej komisji ds. pedofilii. Jej zachowanie wzbudziło zdziwienie i wywołało lawinę negatywnych komentarzy. Teraz polityk Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy, dlaczego nie zachowała powagi w Sejmie.
Elżbieta Witek (PiS) dostała ataku śmiechu gdy Sejm obradował o komisji ws. pedofilii. Teraz marszałek tłumaczy co ją tak rozbawiło. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta


W czwartek rano internet obiegł filmik pokazujący, że podczas głosowania składu komisji marszałek Elżbieta Witek zanosi się śmiechem. "Pedofilia, przecież to taki zabawny temat" – ocenił internauta, który wrzucił nagranie do sieci. Posypały się komentarze, których autorze wyrażali zdziwienie i zdegustowanie tym, że podczas obrad dotyczących zwalczania przemocy wobec dzieci marszałek Sejmu nie może ukryć wesołości.


Teraz głos zabrała sama bohaterka obrad. – Była długa procedura głosowania. Dziewięcio– czy dziesięciokrotnie głosowaliśmy, 3/5 większości nie było. I za każdym razem pojawiało się to samo nazwisko jako pierwsze. I to posłowie sobie tam z tego zażartowali. To było tylko tyle. Nie z żadnej komisji (się śmiałam - red.), tylko z sytuacji, jaka z tego wyniknęła – tłumaczyła się z ataku śmiechu Elżbieta Witek.

Przeczytaj także: Witek wybuchła śmiechem podczas głosowania ws. pedofilii. Nie zgadniecie, jakie słowo ją rozłożyło

źródło: TVN24