Kluczowe ustalenia po tragedii w Bejrucie. Minister ujawnił, co doprowadziło do eksplozji

Łukasz Grzegorczyk
Jedną z wtorkowych eksplozji w Libanie spowodowała saletra amonowa. Tak wynika z informacji, które przekazał szef libańskiego MSW, a jego wypowiedź cytują lokalne media.
Jedną z wtorkowych eksplozji w Libanie miała spowodować saletra amonowa. Fot. Twitter / @tobiaschneider



Wyjaśnijmy, że saletra amonowa, inaczej nazywana azotanem amonu, jest składnikiem wielu materiałów wybuchowych. Wykorzystuje się ją również jako nawóz oraz jako składnik mieszanek nawozów mineralnych.

Przypomnijmy, że do wybuchu w stolicy Libanu doszło we wtorek po południu na terenie portu. Pierwsze zapalić miały się fajerwerki znajdujące się w jednym z magazynów, ale dopiero druga eksplozja wywołała ogromne zniszczenia i wyglądała naprawdę przerażająco. Z informacji przekazanych przez libańskie MSW wynika, iż prawdopodobnie doszło do zapłonu zgromadzonej w porcie saletry amonowej.

Według AFP zginęło co najmniej 50 osób, a prawie 3 tys. zostało rannych. Pojawiają się doniesienia o przepełnionych szpitalach. Skutki wybuchu były odczuwalne nawet w promieniu 10 km. Zniszczonych zostało wiele budynków i samochodów.

Więcej o tragedii w Bejrucie:


W Bejrucie były dwie eksplozje. Dopiero ta druga zniszczyła miasto [WIDEO]

Porażająca skala zniszczeń w Bejrucie. Tak wygląda miasto po potężnym wybuchu

Aż trudno uwierzyć w siłę wybuchu. Eksplozja w Bejrucie z 10 różnych perspektyw

źródło: "The Guardian"