Jest decyzja komisji etyki ws. wulgarnego gestu Lichockiej. Pewnie nie takiej się spodziewała
Komisja Etyki Poselskiej zajmowała się w piątek w Sejmie sprawą zachowania Joanny Lichockiej. Chodziło o jej słynny już gest z pokazaniem środkowego palca. Posłanka PiS została ukarana najwyższą możliwą karą, czyli naganą – podaje TVN24.
Posiedzenie było zamknięte dla mediów. Joanna Lichocka się na nim pojawiła, ale po zakończeniu nie chciała udzielić komentarza. Posłanka PiS odmówiła odpowiedzi na pytania argumentując, że "nie rozmawia z TVN-em".
Przypomnijmy, że bulwersujący gest Lichocka pokazała podczas sejmowej debaty dotyczącej ustawy, przyznającej 2 mld zł mediom publicznym, którą ostatecznie podpisał Andrzej Duda. Po tym, jak posłanka pokazała środkowy palec, w mediach rozpętała się burza. Jej słynny już gest był masowo parodiowany.
Lichocka broniła się później i zapewniała, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała "energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana".
Warto zaznaczyć, że 24 lipca głosami opozycji Lichocka została odwołana z funkcji zastępcy przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. W czwartek 6 sierpnia została przywrócona na to stanowisko.
Czytaj także: Gowin brutalnie szczerze o tym, jak wyborcy PiS odebrali środkowy palec Lichockiej
źródło: TVN24