"Daliśmy się kupić". Wyjaśniło się, dlaczego policja tak chętnie wykonuje polityczne akcje

Zuzanna Tomaszewicz
W anonimowej rozmowie z "Gazetą Wyborczą" policjanci ze związków zawodowych zdradzili, że funkcjonariusze policji nie stawiają już oporu, jeśli chodzi o wykorzystywanie ich do politycznych akcji. Powodem mają być pieniądze.
"Daliśmy się kupić" – powiedział "GW" jeden ze związkowych policjantów. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
– Skończyły się protesty przeciw politycznemu wykorzystywaniu, gdy przyszła kasa – powiedział dziennikowi jeden ze związkowców. Inny policjant podkreślił, że "rozkazy będą wykonywane". – Proszę zresztą pamiętać, że interwencje na manifestacjach politycznych to bułka z masłem w porównaniu z akcjami na stadionach. Tam jest prawdziwe zagrożenie, od kiboli można naprawdę dostać. A co policjantowi zrobi ktoś spod tęczowej flagi czy starsza pani w koszulce "Konstytucja"? – zapytał.

Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", przed wyborami wygranymi przez Andrzeja Dudę policjanci nie pałali chęcią do tego, aby brać udział w "tłumieniu majowych protestów przedsiębiorców". Przypomnijmy, że komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk powiedział w niedawnym wywiadzie dla "Wiadomości" TVP, że w ostatnich latach policja dostała blisko 6 mld zł dofinansowania, a średnie uposażenie funkcjonariusza wzrosło o 1700 zł.


Czytaj także: Jak heteryk może pomóc ludziom LGBT po aresztowaniu Margot? 11 praktycznych sposobów

Protesty w obronie Margot

Po protestach w obronie aktywistki Margot stołeczna policja odpiera zarzuty o tym, że miała m.in. nadużyć siły wobec demonstrantów. Przypomnijmy, że z raportu Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowanego w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, opinia publiczna dowiedziała się już, że w Warszawie policja miała wyłapać nie tylko uczestników protestu środowisk LGBT, ale także przypadkowe osoby wracające z zakupów i zagranicznego turystę.

Jak informowaliśmy w naTemat, zachowaniem funkcjonariuszy zbulwersowana jest m.in. była komendantka powiatowa policji w Zgierzu, która w mediach społecznościowych opublikowała oświadczenie bardzo krytyczne dla młodszych kolegów po fachu.

Czytaj także: Ziobro i Kaleta uparcie ws. zatrzymania Margot. "Dla mnie to nie jest ona"

źródło: "Gazeta Wyborcza"