"Jeśli nie posłuchacie starego Wałęsy, to poginiecie wszyscy". Były prezydent ma receptę na pandemię

Adam Nowiński
Lech Wałęsa był gościem porannego programu na antenie Polsat News. Były prezydent był pytany o Białoruś oraz o pensję dla Pierwszej Damy. Ale to jego wypowiedź na temat pandemii koronawirusa wydaje się być najmocniejsza. Wałęsa pogroził palcem tym, którzy nie chcą wspólnie działać, żeby zatrzymać wirusa.
Lech Wałęsa zabrał głos ws. pandemii koronawirusa. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
– To jest pogrożenie ludzkości palcem – powiedział w rozmowie z Polsat News Lech Wałęsa. – Następna choroba będzie tak wielka, jeśli nie posłuchacie starego Wałęsy, to poginiecie wszyscy – stwierdził były prezydent. Dodał również, co jego zdaniem powinny zrobić teraz kraje, żeby zatrzymać pandemię.

– Musicie usiąść do stołu i zauważyć (...) te tematy są większe niż państewka niż kontynent. Są globalne. Zróbcie listę tematów, które nie mieszczą się w naszych państewkach i strukturach. Jak zrobicie tę listę, to wtedy zastanowicie się, jak rozwiązać, jakie programy dopasować. I wtedy przeciwstawicie się następnemu uderzeniu. Teraz dostaliście tylko ostrzeżenie – zaznaczył Wałęsa.


Przypomnijmy, że niedawno Wałęsa razem z Aleksandrem Kwaśniewskim oraz Bronisławem Komorowskim zabrali głos na temat sytuacji na Białorusi. We wspólnym apelu byli prezydenci napisali, że erupcja społecznych emocji nie ma precedensu w najnowszej historii Białorusi.

"Apelujemy do władz Białorusi o powstrzymanie się od użycia siły wobec pokojowych zgromadzeń i dalszej eskalacji przemocy ze strony sił porządkowych. Wzywamy jednocześnie do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz podjęcia dialogu ze społeczeństwem i przedstawicielami opozycji, w celu znalezienia politycznego rozwiązania konfliktu" – można było przeczytać we wspólnym apelu prezydentów Polski.

Czytaj także: Wałęsa szuka pracy. "Tęsknię za wyjazdami, bo mi pomagały dokładać do chlebka"

źródło: Polsat News