"Jeśli nie posłuchacie starego Wałęsy, to poginiecie wszyscy". Były prezydent ma receptę na pandemię
Lech Wałęsa był gościem porannego programu na antenie Polsat News. Były prezydent był pytany o Białoruś oraz o pensję dla Pierwszej Damy. Ale to jego wypowiedź na temat pandemii koronawirusa wydaje się być najmocniejsza. Wałęsa pogroził palcem tym, którzy nie chcą wspólnie działać, żeby zatrzymać wirusa.
– Musicie usiąść do stołu i zauważyć (...) te tematy są większe niż państewka niż kontynent. Są globalne. Zróbcie listę tematów, które nie mieszczą się w naszych państewkach i strukturach. Jak zrobicie tę listę, to wtedy zastanowicie się, jak rozwiązać, jakie programy dopasować. I wtedy przeciwstawicie się następnemu uderzeniu. Teraz dostaliście tylko ostrzeżenie – zaznaczył Wałęsa.
Przypomnijmy, że niedawno Wałęsa razem z Aleksandrem Kwaśniewskim oraz Bronisławem Komorowskim zabrali głos na temat sytuacji na Białorusi. We wspólnym apelu byli prezydenci napisali, że erupcja społecznych emocji nie ma precedensu w najnowszej historii Białorusi.
"Apelujemy do władz Białorusi o powstrzymanie się od użycia siły wobec pokojowych zgromadzeń i dalszej eskalacji przemocy ze strony sił porządkowych. Wzywamy jednocześnie do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz podjęcia dialogu ze społeczeństwem i przedstawicielami opozycji, w celu znalezienia politycznego rozwiązania konfliktu" – można było przeczytać we wspólnym apelu prezydentów Polski.
Czytaj także: Wałęsa szuka pracy. "Tęsknię za wyjazdami, bo mi pomagały dokładać do chlebka"
źródło: Polsat News