Marzysz o płaskim brzuchu? Odpuść, bo płaski nie zawsze oznacza zdrowy

Aneta Olender
"Zbyt często słyszę słowa, jak będę już chudsza, to wtedy wszystko się zmieni. Przyleci Pan Magik i sprawi, że uśmiech nie zleci mi z buzi, a i nago niczym rusałka będę biegała po mieszkaniu i nuciła piosenki Disneya. BULLSHIT" – to słowa trenerki personalnej i coacha Joanny Jaworskiej. Joanna, która jest kolejnym gościem "Związkologii" mówi, dlaczego płaski brzuch nie będzie remedium na nasze bolączki, a co więcej wyjaśnia, że super płaski niekoniecznie zawsze oznacza zdrowy.
Trenerka podkreśla, że pracę nad ciałem warto rozpocząć od pracy nad swoją głowa i swoimi przekonaniami. Fot. Archiwum prywatne
– Zdrowy, wydajny, kobiecy brzuch zawsze był, jest i będzie zaokrąglony – podkreśla Joanna Jaworska. Trenerka, widząc jak bardzo kobiety nie akceptują siebie, jak walczą ze swoim ciałem, zainicjowała akcję #mamBrzuch. Akcja ma pomóc zrozumieć, że brzuch to normalna część ciała i nie należy się go wstydzić. "Asiu, bardzo Ci dziękuję za tą akcję naprawdę wiele to dla mnie zmieniło. Dziwne to ale chyba pierwszy raz spojrzałam dziś po przeczytaniu Twojego posta na mój brzuch jako... Część mnie po prostu. I zobaczyłam, że chociaż dużo mu brakuje do ideału to w sumie jest on sporo mniejszy niż wydaje mi się w mojej głowie. Zawsze miałam problem z jego dotykaniem" – napisała jedna z pań.
Joanna Jaworska
trenerka

Każda z nas ma inną, wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju twarz, zatem z jakiego powodu akurat BRZUCH chciałybyśmy mieć identyczny? Skąd w nas hasło “IDEALNY BRZUCH”. Idealny, znaczy jaki? Że ideałem jest płaskość i wyrzeźbienie? Twardość? Zerowa tkanka tłuszczowa?

Czy ten sam - płaski, wyrzeźbiony, sztywny brzuch, który nosi na sobie brzemię dysfunkcyjnego, z prawdopodobnymi problemami jelitowymi, problemami z płodnością, z dysfunkcją mięśni dna miednicy i prawdopodobnie znerwicowany, jest rzeczywiście taki IDEALNY?

Joanna Jaworska zaznacza, że warto dbać o siebie i pracować nad sylwetką, ale trzeba to robić z szacunku do siebie. Utrata kilogramów nie może być odpowiedzią na toksyczną relację z samą sobą. Proces zmian powinien dokonywać się także w głowie, a właściwie od tego warto zacząć, aby nie uzależniać radości z życia od centymetrów w talii. Dlatego też na pierwszych spotkaniach ze swoimi klientkami trenerka zadaje im pytanie o cel ich metamorfozy. Więcej o zdrowej zmianie i o idealnych brzuchach w "Związkologii". Zapraszam również na:


Czytaj także: "Przynajmniej raz w tygodniu ktoś pyta, czy jestem w ciąży". Kobiety krzywdzą się, żeby ukryć brzuchy