Pierwsza konferencja Cichanouskiej na Litwie. Wyjawiła, kiedy wróci na Białoruś

Rafał Badowski
Swiatłana Cichanouska powiedziała na konferencji prasowej, że Aleksandrowi Łukaszence nie uda się stłumić protestów, które wybuchły w różnych miejscach Białorusi. Cichanouska zorganizowała konferencję w Wilnie i było to pierwsze takie wystąpienie od czasu przyjazdu na Litwę. Wcześniej publikowała jedynie nagrania w mediach społecznościowych.
Światłana Cichanouska wystąpiła na pierwszej konferencji prasowej od czasu przyjazdu na Litwę. Fot. Screen / YouTube / Biełsat
Niedawna kontrkandydatka Aleksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich zapowiedziała, że wróci na Białoruś dopiero wtedy, gdy poczuje się bezpiecznie. – Nigdy nie chciałam być politykiem, musiałam dokonać wyboru między wolnością i strachem, między prawdą i kłamstwem, między miłością do swojego kraju oraz pokorą dla systemu. I dokonałam wyboru – powiedziała coś, o czym mówiła już wcześniej. Swiatłana Cichanouska przypomniała, że setki tysięcy Białorusinów wyszły na ulice, by powiedzieć Łukaszence "Odejdź!". Przypomniala, że powstał sztab koordynacyjny, którego celem jest doprowadzenie do przekazania władzy przedstawicielom narodu.


Czytaj także: Cichanouska pokazała nowe nagranie. Ma ważną wiadomość dla krajów Unii Europejskiej

– My, Białorusini, jesteśmy ludźmi spokojnymi. Ale ci, którzy uważają nas za tchórzy są w głębokim błędzie. Przemoc musi się skończyć, więźniów politycznych trzeba uwolnić, a wybory muszą się odbyć na nowo – zaznaczyła Swiatłana Cichanouska. Zapewniła, że popiera pokojowe protesty Białorusinów i ma nadzieję, że uda się doprowadzić do dialogu z władzami Białorusi.

Czytaj także: Swiatłana Cichanouska – nie tylko żona blogera. Kim jest rywalka Łukaszenki w wyborach 2020?

Cichanouską zapytano, kiedy zamierza powrócić na Białoruś. – Jestem szaleńczo zakochana w mojej ojczyźnie i naprawdę chcę do niej powrócić. Na pewno to zrobię, gdy będę czuła się bezpiecznie – odpowiedziała.

Czytaj także: KGB stosuje najniższe metody. Białoruski polityk o tym, co agenci mogli zrobić Cichanouskiej