Jaruzelska ostro zaatakowała Margot. Scheuring-Wielgus puściły nerwy
Monika Jaruzelska oraz Joanna Scheuring-Wielgus dyskutowały na antenie stacji "Polsat News" na temat zwolnienia Margot z aresztu i jej kontrowersyjnego zdjęcia, gdzie pokazuje środkowy palec. Warszawska radna powiedziała, że z punktu widzenia feminizmu aktywistka LGBT wykorzystuje kobiety. Posłanka Lewicy nie wytrzymała.
Joanna Scheuring-Wielgus stanęła natomiast w obronie aktywistki "Stop Bzdurom". – Opowiada pani bzdury, trzeba bronić praw człowieka i odczłowieczanej grupy osób. Mnóstwo psychologów i profesorów ujęła się za Margot – wyjaśniła.
Przypomnijmy, że Jerzy Kalibabka był rybakiem i przestępcą, który za cel wybierał sobie starsze od niego kobiety i turystki z Niemiec. Mierzący 175 cm wzrostu "Tulipan" miał talent do uwodzenia, prowadził wystawne życie, bawił się w najlepszych klubach. Podrywał i okradał kobiety wypoczywające w nadmorskich i górskich kurortach. Okradał również właścicieli kwater czy domów, w których się zatrzymywał. Często pomagały mu w tym kochanki. A tych w swoim życiu poznał bez liku.
Afera wokół zdjęcia Margot
Aktywistka LGBT wyszła na wolność po trzech tygodniach aresztu tymczasowego. Sąd odwoławczy zwolnił ją m.in. za sprawą poręczenia, które podpisało wiele znanych i cenionych osób. Na facebookowym profilu "Stop Bzdurom" pojawił się wpis, w którym Margot opowiedziała, jak było w więzieniu."Koledzy z więzienia kazali przekazać, że Ziobro jest jeb*** ch****. Niniejszym to czynię. Do zobaczenia ziomeczki – jeszcze do was wrócę" – zapowiedziała.
Czytaj także: "Po zamknięciu rozpoczęłam strajk głodowy". Margot w pierwszym wywiadzie po wyjściu z aresztu
źródło: Polsat News