Strażacy z Gdyni uratowali dwa koty z pożaru bloku. "Dla nas każde serce bije tak samo"

Bartosz Godziński
To historia rodem z filmu: strażacy narazili swoje życie, by uratować dwa koty w pożarze bloku. Kiedy wynieśli je na zewnątrz, zwierzaki nie ruszały się. Oba udało się jednak uratować. "Dla strażaków każde serce bije tak samo" – napisał na Facebooku jeden z bohaterskich funkcjonariuszy z Gdyni.
Straży z Gdyni uratowali dwa koty z pożaru budynku. Użyli do tego specjalistycznego sprzętu Fot. www.facebook.com/KMPSPGdynia/
Pożar wybuchł wieczorem w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Morskiej w Gdyni. Wszystkim lokatorom udało się uciec, jeszcze zanim przyjechało pięć zastępów straży pożarnej. No, prawie wszystkim. Kiedy strażacy dogaszali ogień, okazało się, że w budynku jest dwóch mruczących mieszkańców.

– W trakcie prowadzenia działań jeden z mężczyzn podszedł do strażaków i przekazał, że w budynku zostały jego dwa koty – powiedział polsatnews.pl mł. kpt. Jakub Friedenberger z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. Funkcjonariusze bez chwili wahania ruszyli na pomoc zwierzakom.


Strażacy wynieśli koty z mieszkania na zewnątrz i zaczęli reanimować. Jak widzimy na poniższych zdjęciach, zwierzęta leżały na ulicy zupełnie nieprzytomne. Po podaniu tlenu stanęły na nogi. – To była niecodzienna akcja, ale strażacy mają specjalistyczną wiedzę oraz sprzęt i mogli pomóc – podkreślił Friedenberger. "Ratujemy zawsze i wszędzie!" – tak podpisała facebookowy post ze zdjęciami Komenda Miejska PSP w Gdyni. Co możemy przeczytać w komentarzach? Rzecz jasna same pochwały.

"Zachowaliście się po ludzku, co w tym przypadku brzmi dumnie i jest coraz rzadsze. Karma wróci", "Brawo wy. Oby inne służby pochodziły z taką empatią do wszystkich istot żyjących, świat byłby piękniejszy", "Wielkie dzięki, za to, że każde życie jest dla Was ważne", "Jest jeszcze jakaś nadzieja dla ludzkości, jeśli człowiek, narażając zdrowie, ratuje zwierzęta" – czytamy w setkach podziękowań i komentarzy.

Czytaj też: Kot uwięził na balkonie dwóch mężczyzn. Bez pomocy strażaków nie wyszliby z "pułapki"

Kot "znokautował" mężczyznę na chodniku. Reakcja tego psa jest wprost zadziwiająca


źródło: polsatnews.pl