Maja Staśko oskarżyła Nergala o wyśmiewanie otyłych osób. "Obrzydliwy festiwal fatfobii"
Maja Staśko, której nie tak dawno Anna Lewandowska zagroziła pozwem, tym razem oskarżyła Nergala o fatfobię. Muzyk miał na InstaStories śmiać się z pasażera, który siedział razem z nim w samolocie. "Postanowił poniżyć człowieka, pokazując, że nie mieści się na siedzeniu przed nim" – napisała aktywistka.
Czytaj także: "Czułam, że jestem w tym trochę sama". Maja Staśko opowiada o starciu z "machiną" Anny Lewandowskiej
"Nergal ma ten przywilej, że mieści się na siedzeniu w samolocie. Mężczyzna przed nim nie ma tego przywileju. A Nergal się z niego śmieje. Bo bycie wykluczonym i życie w świecie, który co rusz poniża grube osoby, jest takie śmieszne" – czytamy. Staśko dodała również, że wspiera poniżonego mężczyznę, a zachowanie Nergala ocenia jako wstrętne i okrutne.
Maja Staśko mocno o nieodpowiednim zachowaniu Nergala.•Fot. Instagram/majastasko
Wszystko zaczęło się od kontrowersyjnego filmiku Anny Lewandowskiej. Trenerka tańczyła na nim do piosenki Beyoncé z doczepionym brzuchem i pupą. W ten sposób chciała zwrócić uwagę na body-shaming i promować ciałopozytywność. Efekt był zgoła odwrotny, a kobiety z nadmiarowymi kilogramami deklarowały, że "czuły się jak g***o".
Materiał skrytykowała m.in. aktywistka feministyczna Maja Staśko. "Prawnik Anny Lewandowskiej zagroził mi pozwem i karą w wysokości 50 000 zł, jeśli nie usunę posta, w którym krytykuję przebranie się celebrytki w strój grubej osoby. W poście wskazuję, że trenerce fitness zabrakło empatii, a to, co zrobiła, to szydzenie z grubych osób. I tyle" – napisała na Instagramie.