Żenujący żart dziennikarki w programie Rachonia w TVP Info. Nawet Jakimowicz się zakłopotał
Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska z portalu Dzień Dobry Białystok opowiedziała żart w programie "Jedziemy" Michała Rachonia w TVP Info. Dowcip, który zawierał puentę, że dziecku nie nadaje się na imię Alfons, wywołał w studio salwy śmiechu pełnego zakłopotania. Wymowna była również reakcja Jarosława Jakimowicza.
Temat LGBT nie cichnie w telewizji publicznej. Tym razem w czwartkowym wydaniu programu "Jedziemy" Michała Rachonia w TVP Info rozmawiano o hostelu interwencyjnym dla osób LGBT+ w Warszawie. Miałby on powstać w stolicy na mocy Deklaracji LGBT, którą prezydent Rafał Trzaskowski podpisał w ubiegłym roku.
Pomysł został w "Jedziemy" skrytykowany. – W każdym mieście działa Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Tam trafiają osoby z różnych interwencji, np. ofiary przemocy domowej. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Warszawa ma fundować mieszkania akurat osobom LGBT – mówiła Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska z portalu Dzień Dobry Białystok.
Niepoprawny "żart" dziennikarki wywołał śmiech i u Michała Rachonia, i pozostałych gości "Jedziemy", wśród których był również Jarosław Jakimowicz (który sam zabłysnął niedawno "zabawnym" dowcipem na antenie TVP Info). Był to jednak śmiech z lekkim zakłopotaniem. – O Boże – powtarzał, śmiejąc się prowadzący, a ubawiony Jakimowicz wykonał wiele mówiący gest "facepalm". – O masz! – chichotał.