Kuriozalna odpowiedź MSZ na list ambasadorów ws. poparcia dla osób LGBT w Polsce

Adam Nowiński
Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało na list ambasadorów w Polsce na temat sytuacji osób LGBT w naszym kraju. Zdaniem wiceszefa resortu dyplomacji "polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi", ale małżeństwo to w Konstytucji "związek kobiety i mężczyzny".
Wiceszef MSZ odpowiedział na list ambasadorów w Polsce ws. osób LGBT. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
"Polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi: nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym ani gospodarczym - z jakiejkolwiek przyczyny. W pełni zgadzamy się z tym przesłaniem dzisiejszego listu ambasadorów akredytowanych w Warszawie" – napisał jeszcze w niedzielę wieczorem na Twitterze wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Czytaj także: "Je…ny homofob". Podpisali się pod projektem ustawy "STOP LGBT", teraz są prześladowani

Dodał, że Polska pozytywnie ocenia fakt, że "w opublikowanym liście nie powtórzono rozpowszechnianych w ostatnim czasie fake newsów na temat rzekomych 'stref wolnych od LGBT'", bo jego zdaniem "debata publiczna powinna opierać się na faktach, nie na fałszywych narracjach kreowanych przez media i 'aktywistów'". "Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z Konstytucją RP małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Stwierdzenie tego faktu (także w uchwałach władz samorządowych) nie jest dyskryminacją - jest wyrazem szacunku dla obowiązującego prawa i dla wartości, które wyznają Polacy" – stwierdził wiceszef MSZ.

List 50 ambasadorów i dyplomatów

Przypomnijmy, że w niedzielę w swoich mediach społecznościowych ambasador USA Georgette Mosbacher udostępniła list poparcia dla osób LGBT w Polsce podpisany przez 50 ambasadorów i przedstawicieli organizacji międzynarodowych w naszym kraju. Został on oficjalnie zaprezentowany wcześniej przez ambasadora Belgii Luca Jacobsa, na ceremonii rozdania Koron Równości zorganizowanej przez Kampanię Przeciw Homofobii.


"Pomimo odwołania tegorocznej Warszawskiej Parady Równości, która ze względu na uwarunkowania epidemiologiczne nie mogła odbyć się w przewidzianym terminie, chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami" – czytamy w liście.

Ambasadorzy podkreślają, że uznają "przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka" jako zobowiązanie dla rządów do "ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans".

Jak zaznaczają dalej w liście, "aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji".

"Prawa człowieka są uniwersalne"

Autorzy listu otwartego wyrażają też uznanie dla "ciężkiej pracy społeczności LGBTI i innych społeczności w Polsce i na całym świecie, jak również dla pracy wszystkich ludzi, których celem jest zapewnienie przestrzegania praw osób LGBTI oraz innych osób stojących przed podobnymi wyzwaniami, a także zapobieganie dyskryminacji, w szczególności tej motywowanej orientacją seksualną czy tożsamością płciową".

"Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać" – brzmi zakończenie listu otwartego.

Czytaj także: Norwegia blokuje miliony. To kolejny cios dla polskich "stref wolnych od LGBT"