"Proszę dzwonić na policję". Żona Giertycha pokazała, kto przez kilka godzin stał przed jej domem

Aneta Olender
Od czwartkowego popołudnia, kiedy to okazało się, że CBA zatrzymało mec. Romana Giertycha, media bacznie przyglądają się tej sprawie. Jak się jednak okazuje, niektóre redakcje znacznie bardziej niż inne...
Samochód TVP stoi przed domem Romana Giertycha. Fot. Twitter / Barbara Giertych
"Pod moim domem kolejną godzinę stoi samochód TVP1. Może powinnam wyjść z termosem kawy? Pada przecież..." – napisała na Twitterze, żona Romana Giertycha, Barbara Giertych.

Wpis ten trafił do sieci w piątek wieczorem. Okazuje się jednak, że ekipa Telewizji Polskiej tak szybko nie odpuściła. W sobotę rano Barbara Giertych opublikowała zdjęcie samochodu telewizji publicznej, z dopiskiem "Stoją nadal...". Czytaj także: Roman Giertych symuluje brak świadomości? Prokuratura wydała w tej sprawie komunikat

Zatrzymanie Romana Giertycha


Do zatrzymania Giertycha doszło w czwartek. Tego dnia CBA przeszukało jego dom. Podczas przeszukania adwokat zasłabł, został przewieziony do przesłuchania. Prokuratura oskarża byłego wicepremiera o przywłaszczenie i wyprowadzenie wraz z innymi osobami ze spółki deweloperskiej prawie stu milionów złotych.


Zarzuty wobec mec. Romana Giertycha prokurator odczytała w piątek popołudniu w Szpitalu Bródnowskim, gdzie od czwartku przebywa zatrzymany.

Pani prokurator odczytała zarzut w obecności nieprzytomnego, nieświadomego podejrzanego. Ta czynność miała charakter absolutnie pozorny – zaznaczył w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mec. Błażej Biedulski, jeden z obrońców zatrzymanego przez CBA.

Inne zdania jest natomiast Prokuratura Regionalna w Poznaniu, która w komunikacie poinformowała, że Roman Giertych symuluje brak świadomości.

Czytaj także: Metoda Kaczyńskiego. 5 etapów, w jakich polityczno–medialna machina PiS przemieliła Giertycha