"Apteczka covidowa". Pytamy lekarzy i chorych, co warto mieć w domu na wszelki wypadek
Niektórzy wierzą w witaminę C, inni w cynk, jeszcze inni wykupują "pół" apteki. Jak zabezpieczyć się na wszelki wypadek, gdy pojawią się objawy lub musimy zamknąć się na kwarantannie? Co powinniśmy mieć w domowej apteczce? Oto, co polecają lekarze i chorzy. – W tej apteczce przede wszystkim powinien być rozum – od razu zastrzega jeden z nich.
W internecie też nie brak różnych porad, od których człowiek może zgłupieć.
Co może się przydać? Czy jest sens wykupywać "pół" apteki? Co na wszelki wypadek warto mieć w domowej apteczce? Znajoma, która zakaziła się koronawirusem, opowiadała, że w jej rodzinie przydały się właściwie tylko leki przeciwbólowe. – Tu nic za bardzo nie weźmiesz. Witaminy i leki typu apap i ibuprom. Woda morska lub krople do nosa, coś do ssania od gardła – wymieniała.
Kolega, który właśnie przebywa na kwarantannie: – Tylko przeciwgorączkowe. Na zmianę paracetamol z ibuprofenem.
I jeszcze jedna osoba, która z powodu wirusa w rodzinie jest w podobnej sytuacji. – Przydały się tylko leki przeciwgorączkowe. To jest główny lek. Dopiero potem lekarz przepisał antybiotyk.
Przede wszystkim – leki przeciwgorączkowe
Pytam lekarzy. Czy jest coś, co szczególnie powinniśmy mieć dziś w domowej apteczce? Farmakolog, dr Leszek Borkowski, wymienia: – Trzeba mieć coś przeciwgorączkowego Może być paracetamol. Jeśli pacjent kaszle, to coś na kaszel. Nie podam konkretnego. Są różne syropy dla różnych pacjentów. A nie wiem, w jakim wieku jest pacjent, jakie ma choroby współistniejące. Po prostu coś na kaszel. I to jest wszystko.
A witaminy? – Jeżeli ktoś chce się witaminizować, to niech je owoce. Jest ich teraz dużo. Z tabletek będą przyswajalne w bardzo małym stopniu – uważa.
Czytaj także: Chcesz być odporny na SARS-CoV-2? Zdrowo jedz, ruszaj się, nie stresuj [Koronawirus bez cenzury #20]
Dr Borkowski radzi, by na wszelki wypadek mieć w domu po prostu zestaw najpotrzebniejszych leków, jak przy wyjeździe na wakacje. Na wypadek, gdybyśmy musieli dłużej zostać w domu. I gdyby np. pojawiła się inna infekcja.
– Zasada jest taka. Jeśli ktoś ma choroby przewlekłe, to zakładam, że musi mieć rezerwę swoich leków. Jeżeli nie ma i chciałby się zabezpieczyć, to powinien mieć podstawowe rzeczy przeciwgorączkowe, coś na biegunkę, materiały opatrunkowe. Jak przy wyjeździe – wymienia.
Każdy powinien wiedzieć co do takiej apteczki włożyć.
Dr n. med Maciej Jędrzejko, lekarz ze Śląska, zamieścił na swoim profilu FB obszerny "Covidowy poradnik domowy". A w nim wiele praktycznych wskazówek, jak np. walczyć z infekcją wirusową. "Woda i jeszcze raz woda! To najważniejszy lek" – pisze. Podaje też nazwy leków, które mogą się przydać.
Dystans i dezynfekcja
Czy jest coś jeszcze, co dziś szczególnie mogłoby się przydać w domowej apteczce?
– Dzisiaj w tej apteczce przede wszystkim trzeba mieć rozum. Potem dystans, dezynfekcję i maseczkę. A reszta to są wszystkie normalne rzeczy, które tak jak zawsze są w domu: leki przeciwgorączkowe, przeciwbólowe. Po resztę trzeba zgłosić się do lekarza – reaguje w rozmowie z naTemat dr Bożena Janicka, lekarz rodzinny, pediatra, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Podkreśla, że nie ma potrzeby wykupywać całej apteki. I jeszcze raz dobitnie zaznacza: – Dziś przede wszystkim: dystans, dezynfekcja, maska, siedzenie w domu, rozum i odpowiedzialność. I leki przeciwgorączkowe.
A witaminy? – Mamy już piękną jesień. Kupić zdrowych buraków, marchwi, pietruszki. Pić soki, jeść naturalne warzywa i owoce. Mięsa niekoniecznie, ale odrobinę też, żeby było trochę żelaza. Dieta przede wszystkim oparta na warzywach. Jak się da, rybach. I oczywiście zdrowo spać – wymienia dr Janicka.