"Otwarte serca, a nie zabarykadowane kościoły". Ewangelicy wymownie o protestach

Joanna Stawczyk
"Duszpasterstwo to otwarte serca, umysły, pójście za Jezusem, a nie zabarykadowane kościoły i straże wystawione przed grobem" – napisał lider Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. To kolejny głos ze świata duchownych, komentujący sytuację polityczno-społeczną po wydaniu decyzji przez Trybunał Konstytucyjny.
Biskup Jerzy Samiec apeluje do władzy Fot. Maciej Jaźwiecki // Agencja Gazeta
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego rozpaliła całą Polskę. Wszyscy śledzą bieżącą sytuację polityczno-społeczną, obok której nie da się przejść obojętnie.

Dość mają nie tylko obywatele, politycy i gwiazdy, ale także zwykli księża. Napływa coraz więcej apeli o rozdzielenie religii od polityki.

Ewangelicy zajmują mocne stanowisko

Biskup Jerzy Samiec jest zwierzchnikiem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, a od 2016 prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej.

W ósmym dniu od rozpoczęcia ogólnopolskich strajków kobiet zamieścił na swoim Twitterze poruszający wpis, ewidentnie skierowany do rządzących. Biskup sugeruje, że należy rozdzielić sprawy Kościoła od polityki.


"Sojusz tronu i ołtarza nigdy nie przyniósł Kościołom, w tym ewangelickiemu, dobra w dłuższej perspektywie. Strzeżmy się krótkowzroczności, lęku przed ludźmi" – zaapelował. W sieci pojawiło się także stanowisko warszawskich Ewangelików Reformowanych. "Nie możemy stać z boku i biernie się przyglądać. A brak stanowiska to przyzwolenie na działania władzy i Kościoła rzymskiego, który w osobach swoich hierarchów kompromituje chrześcijaństwo" – oświadczył teolog ewangelicki, Jakub Niewiadomski.
"Stajemy po stronie kobiet w Polsce, którym odbiera się prawo do dysponowania własnym sumieniem w sytuacji zagrożenia wysokim prawdopodobieństwem wad letalnych płodu. Orzeczenie TK uderza zarówno w kobiety nam nieznane, jak i w te, które żyją w naszym najbliższym otoczeniu" – czytamy w oświadczeniu ewangelików ws. wyroku z 22 października.

Czytaj także: Tego nikt się nie spodziewał. Ksiądz wyszedł do protestujących i dostał burzę oklasków