Biden zrobił coś, co nie udało się żadnemu politykowi w USA. Jego wynik jest spektakularny

Adam Nowiński
Joe Biden zrobił coś, co nie udało się innym politykom w Stanach Zjednoczonych w historii tego kraju. Kandydat Demokratów na urząd prezydenta pobił rekord poparcia społecznego. Głosowało na niego prawie 74 mln Amerykanów.
Joe Biden podbił serca Amerykanów. Fot. Twitter.com / @Joe Biden
Liczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych 2020 cały czas trwa. Liderem wyścigu o Biały Dom jest wiceprezydent Joe Biden z 253 głosami elektorskimi na swoim koncie. Brakuje mu jeszcze tylko 17, żeby wygrać. Donald Trump zgromadził jak na razie 214 głosów elektorskich.

Czytaj także: Biden na prowadzeniu w kolejnym ważnym stanie! Szanse Trumpa stają się iluzoryczne

Głosy zliczane są w niemal wszystkich stanach, ale jedynie w sześciu z nich może jeszcze dojść do zmiany lidera, bo pozostała liczba kart do policzenia ma teoretyczną szansę na zmianę wyniku wyborów prezydenckich w USA.


Mimo to już wiadomo, że Joe Biden zrobił coś, co nie udało się w historii USA zrobić żadnemu amerykańskiemu politykowi. Kandydat Demokratów pobił absolutny rekord poparcia społecznego – zagłosowały na niego prawie 74 mln Amerykanów. Wynik Donalda Trumpa też nie jest najgorszy, bo drugi w tym rankingu (prawie 70 mln).

Nie wygrywa najpopularniejszy

Dlaczego Biden nie został już oficjalnie prezydentem, choć prowadzi o 4 mln głosów? Wynika to z systemu wyborczego w USA. Pretendenci do objęcia urzędu w Białym Domu walczą ze sobą w każdym z poszczególnych stanów, a każdy ze stanów ma określoną liczbę głosów elektorskich, które wynikają z tego, ilu mieszka w nim obywateli USA.

Dlatego na przykład Karolina Południowa, która powierzchniowo jest kilka razy mniejsza od Montany, ma trzy razy więcej głosów elektorskich (9), bo mieszka w niej o wiele więcej Amerykanów. Ponadto każdy stan liczy swoje głosy oddzielnie i na terenie każdego z nich obowiązują inne zasady liczenia oraz głosowania.

W wyniku różnic w liczbie głosów elektorskich może dojść do takiej sytuacji, która miała miejsce w 2016 roku, kiedy to na Hillary Clinton zagłosowało ogółem więcej Amerykanów, ale to Donald Trump uzyskał więcej głosów elektorskich, bo wygrał w większej liczbie stanów.

Czytaj także: Straciłeś rachubę w tym, co się dzieje z wyborami w USA? Wyjaśniamy najważniejsze kwestie [FAQ]