Groźne starcia z policją na samym początku Marszu Niepodległości. Użyto granatów, są ranni

Bartosz Godziński
Chuligani zaatakowali policjantów w czasie Marszu Niepodległości. W rejonie Ronda de Gaulle'a zrobiło się czerwono od rac, funkcjonariusze użyli granatów hukowych, w ich stronę rzucano doniczkami i kostką brukową. Są ranni i pierwsze zatrzymania.
Zamieszki na Marszu Niepodległości 2020 Screen z twitter.com/piotrdrabik
Zamieszki rozpoczęły się około godziny 15:00 - niedługo po tym jak Marsz Niepodległości ruszył ulicami Warszawy. "Do działań wprowadzono pododdziały zwarte. W celu przywrócenia porządku prawnego wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego" – czytamy na profilu stołecznej policji. Reporter TOK FM informuje, że starcie z policją trwało kilkanaście sekund. Napastnicy rzucali w ich stronę kostką brukową i doniczkami. Na poniższym nagraniu dziennikarza Radia Zet widzimy jak napastnicy rzucili w kierunku grupki formującej szyk policjantów racę. Jeden podszedł i uderzył tarczę funkcjonariusza drzewcem z biało-czerwoną flagą. W tle dobiegają okrzyki "J*bać was!".
Na kolejnym filmiku słyszymy wystrzały. "W ruch poszła pirotechnika, granaty hukowe i race" – napisał Piotr Drabik. Stwierdził, że chuligani zaatakowali policjantów przy Empiku bez powodu.
Onet podaje, że "w stronę, gdzie doszło do starć, pojechały od strony Ronda Dmowskiego trzy karetki pogotowia. Ratownicy opatrują ludzi leżących na chodniku przy al. Jerozolimskich". Zatrzymane są pierwsze osoby.
Czytaj też: W TVP już nie straszą "chmurą wirusową". Oto jak pokazują Marsz Niepodległości


Płomienny apel Winnickiego na Marszu Niepodległości. Grozi "usuwaniem" księży pedofilów

Warszawski ratusz reaguje na Marsz Niepodległości. "Organizator marszu nie respektuje wyroków sądu"