Lider zespołu Pudelsi walczy z rakiem. Rodzina Andrzeja Bieniasza prosi o pomoc
Andrzej Bieniasz z zespołu Pudelsi walczy z nowotworem – zdiagnozowano u niego chłoniaka. Na leczenie artysty, które jest utrudnione z powodu pandemii koronawirusa, zorganizowano internetową zbiórkę. Bieniasz obecnie przebywa w szpitalu.
Niestety w sierpniu stan zdrowia Andrzeja Bieniasza znacznie się pogorszył. "Kiedy w sierpniu wreszcie poczuł się dobrze, mógł pójść na spacer, grać na gitarze i normalnie funkcjonować pojawiły się nowe dolegliwości; potworne bóle, niedowłady, zasłabnięcia. Po dwóch tygodniach męczarni i nieprzespanych nocy został przyjęty do szpitala" – pisze Iwona Dobrowolska na stronie zbiórki w serwisie Pomagam.pl.
Andrzej Bieniasz ma chłoniaka
Leczenie lidera Pudelków znacznie utrudnia jednak trwająca pandemia koronawirusa. "Choroba niefortunnie dla Püdla przebiega w trakcie pandemii COVID-19. Wybuch ognisk zakaźnych w placówce prowadzącej terapie i konieczność przeprowadzania testów przed każdym przyjęciem do szpitala znacząco utrudniały i wydłużyły proces leczenia, a czas w walce z chłoniakiem jest bezcenny" – pisze Iwona Dobrowolska.Dotychczas Bieniasz oraz jego żona Beata sami opłacali rehabilitację i udało im się sfinansować trzy pierwsze tygodnie leczenia, które dały pozytywne efekty. "Niestety pandemia i konieczność opieki nad Püdlem pozbawiły Beatę możliwości zarabiania i prowadzenia firmy" – pisze siostra muzyka.
Rodzina Andrzeja Bieniasza chce też zwrócić uwagę na los innych chorych. "Lek Ibrutynib stosuje się w leczeniu wielu różnych chłoniaków, ale mimo tego nie został wpisany na listę leków refundowanych, co tym samym skazuje pacjentów, których nie stać na leczenie, na bardzo niepewny los, a nawet śmierć. Każda wpłata jest na wagę złota" – podkreślają bliscy muzyka zespołu Pudelsi.