Najpierw zmarł ojciec, potem syn. Ich śmierć poruszyła Polaków, w sieci trwa zbiórka dla rodziny

Katarzyna Zuchowicz
Jeśli ktoś wcześniej o nim nie słyszał, dziś musi go kojarzyć. Śmierć znanego blogera i jego ojca, który odszedł kilka dni wcześniej, poruszyła mnóstwo internautów i nie tylko. Przejmujące wpisy Piotra Kuldanka na Twitterze pewnie niejeden z nas ma w pamięci. "Pokażmy Piotrkowi, że pamiętamy o nim" – apelują dziś jego znajomi i przyjaciele. W sieci uruchomili zbiórkę dla jego rodziny.
Piotr Kuldanek zmarł 21 listopada na Covid-19. Fot. Piotr Kuldanek / Facebook.com
W tej historii wszystko jest poruszające. I fakt, że znana, młoda osoba, lat 35 odeszła nagle. I jej ostatnie relacje ze szpitala na Twitterze, przestrogi i rady dla innych.

16 listopada Piotr Kuldanek odpisał jednej z internautek, która pisała, że dawno nie widziała dziadka: "Zadzwoń. Choćby tylko żeby powiedzieć że ich kochasz. Najważniejsza nauczka dla mnie z tego tygodnia – częściej mówić że kogoś kocham". Poruszające było też wspomnienie ojca, którego koronawirus zabrał mu kilka dni wcześniej. A dziś relacje rodziny.


Między innymi o małym spotkaniu rodzinnym z udziałem szóstki dorosłych i trójki dzieci, które dla tej rodziny skończyło się tak tragicznie.

Czytaj także: Piotr Kuldanek zmarł na covid-19. W ostatnich tweetach przestrzegł innych

Brat Piotra Kuldanka w TVN


"Jesteśmy rodziną żyjącą blisko siebie. Brat z rodziną mieszka z rodzicami w jednym domu, podzielonym na dwa mieszkania. Wspólnie prowadzimy firmę obok domu rodziców. 28 października były imieniny Tadeusza, czyli taty. To była środa. Nikt z nas nie miał nawet kataru, więc w piątek po pracy spotkaliśmy się w bardzo wąskim gronie. Brat ze swoją żoną i córką, ja z żoną i naszymi dziećmi, które nosa nie wyściubiały z domu, bo szkoła jest zdalna, i nasi rodzice. Minęło dobrze ponad tydzień, jak brat zaczął czuć się gorzej" – opowiadał w rozmowie z Katarzyną Skalską-Koziej z TVN24 Marcin Kuldanek, brat popularnego w środowisku graczy "Cooldana". W materiale Faktów TVN powiedział, że Piotr od dziecka chorował na astmę, dlatego bardzo się pilnował. – On się w ogóle bardzo bał, dlatego był taki zapobiegliwy. – Zakładał dwie maseczki naraz, mył ręce cały czas i dezynfekował. Bardzo na siebie uważał – usłyszeliśmy.

Marcin Kuldanek mówił też o tym, że tweety jego brata są czymś w rodzaju przesłania. Faktycznie, czytając dziś niektóre aż ciarki przechodzą.

Zbiórka dla rodziny Piotra Kuldanka


Piotr Kuldanek prowadził podcast Rozgrywka, publikował artykuły o grach jako Pan Codziennik i udzielał się w ramach Fantasmagierii. Dziś jego przyjaciele organizują zbiórkę z myślą o jego żonie i córce. "Nasz tragicznie zmarły przyjaciel, Piotr Kuldanek, swoim przyjaznym usposobieniem, spokojem i dobrym słowem nie raz pomagał nam, nagrywającym, ale również słuchaczom. Uznaliśmy więc, że teraz przyszedł najlepszy czas, żeby się za to odwdzięczyć" – napisali 1 grudnia na Facebooku. Opisują, że mimo wielu spraw na głowie, zawsze miał czas dla innych.

"Angażował się nie tylko w aktywności związane z naszym podcastem, ale chętnie występował też w innych miejscach, wspierał zbiórki charytatywne, a nawet osobiście pomagał wszędzie tam, gdzie tylko mógł" – napisali w opisie zbiórki na zrzutka.pl. "Chcemy, żeby żona i córka Piotra w święta martwiły się mniej" – podsumowała na TT Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii, która – jak napisała – zna rodzinę od lat.