Dobra wiadomość: warto prosić o pomoc w spełnieniu marzeń. Możesz dostać więcej niż oczekujesz

redakcja naTemat
W ramach cyklu #lookforthegood, realizowanego wspólnie z marką OPPO, producentem urządzeń mobilnych, przedstawiamy kolejną historię ze szczęśliwym zakończeniem. Zdając sobie sprawę, że mijający rok nieraz dał nam w kość, to jednak nadal wierzymy, że nigdy nie należy tracić optymizmu, bo życie w nawet najtrudniejszych czasach przynosi radosne i inspirujące wydarzenia.
Pewien chłopak bardzo chciał oświadczyć się swojej dziewczynie w ich ulubionym muzeum w Krakowie. Personel MOCAK-u pomógł w spełnieniu tego marzenia, dzięki czemu Szymon i Karolina są już parą narzeczonych. Jonathan Safa / Unsplash
Tym razem skupimy się na historii pewnych oryginalnych oświadczyn. Bohaterami są chłopak, który pragnie, żeby ten dzień był naprawdę wyjątkowy, i dziewczyna, która nie spodziewa się, że spotka ją taka piękna niespodzianka. Natomiast dobrym duchem, który pomaga zakochanym postawić kolejny bardzo ważny krok w ich związku, okazuje się personel... muzeum.

Jak zaczyna się ta romantyczna opowieść? Pewnego jesiennego szarego popołudnia pracownik MOCAK-u odbiera nietypowy telefon. Po drugiej stronie słuchawki znajduje się Szymon, który zamarzył sobie oświadczyć się swojej dziewczynie, Karolinie, w krakowskim muzeum. To w tym właśnie miejscu umówili się na pierwszą randkę i przez kolejne lata regularnie tu zaglądali. Tylko pojawia się problem, bo sytuacja jest niecodzienna. W końcu w kraju szaleje pandemia, więc muzeum jest zamknięte na cztery spusty. Mimo to personel MOCAK-a zakasuje rękawy i staje na wysokości zadania. Nie tylko udostępnia muzealne wnętrza dla zakochanej pary, ale także aktywnie włącza się w przygotowania do wcielenia pomysłu Szymona w życie.

Kiedy wszystko jest już zapięte na ostatni guzik, Szymon pod pretekstem umawia się z Karoliną pod znanym im MOCAK-iem. A tu niespodzianka, bo ulubione muzeum pozwala im w drodze wyjątku wejść do środka. Podczas zwiedzania wystawy Karolina nie wie, że jeden z eksponatów pod szklanym kloszem skrywa... przeznaczony dla niej pierścionek zaręczynowy.
Przechodząc obok zaaranżowanego postumentu, nieodróżniającego się od pozostałych na ekspozycji, Szymon zaskakuje nic niepodejrzewającą Karolinę, bo jak gdyby nigdy nic sięga do muzealnej gabloty i wyciąga z niej pierścionek! I wtedy zadaje jej TO PYTANIE, po czym słyszy wymarzoną odpowiedź: TAK. Misja zakończona, marzenie spełnione. A my dołączamy się do życzeń muzeum dla narzeczonych.
Chcesz poznać szczegóły kampanii "Look for the good"? Znajdziesz je pod tym adresem. Zachęcamy również do poznania jej wyjątkowych bohaterek i bohaterów.