Policja nie wpuściła sędziwego katolika do kościoła. W środku był Jarosław Kaczyński
Sędziwy mężczyzna nie został wpuszczony przez policję do kościoła seminaryjnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa w Warszawie. Staruszek chciał wziąć udział w mszy za ofiary katastrofy smoleńskiej. Jak podaje OKO.press w środku był wicepremier Jarosław Kaczyński oraz inni notable z PiS.
Czytaj także: Już pierwszego dnia złamali własne przepisy. Wpadka PiS podczas miesięcznicy smoleńskiej
– A ja tu, w związku ze Smoleńskiem. Zbrodnia niesłychana. Proszę, żeby pan przestrzegał praw należnych katolikom, że idę do kościoła, do którego chcę – mówił do policjantów wyraźnie przejęty całą sytuacją staruszek.
A jak wyglądają limity w kościele seminaryjnym? W maju, kiedy rząd nałożył obostrzenie mówiące o limicie jednej osoby na 10 metrów kwadratowych świątyni, wynosił on 120 osób. Teraz gdy narzucony limit wynosi jedną osób na 15 m kw. łatwo obliczyć, że do środka może wejść 80 osób.
Czytaj także: Episkopat poprosił rząd o zmianę limitu wiernych w kościołach. Jest odpowiedź ministra zdrowia
źródło: OKO.press