"Świąt możemy nie lubić, bo coś nam uzmysławiają". Przeczytaj, jeśli święta i ciebie stresują

Aneta Olender
Nie wszyscy czują magię świąt, nie dla wszystkich ten czas jest wyjątkowy. Jedni nienawidzą spotkań z rodziną, a drugim samotność doskwiera bardziej niż zwykle. O tym, że takich osób jest więcej niż nam się wydaje, oraz o tym, jak radzić sobie z emocjami w czasie Bożego Narodzenia mówi Katarzyna Kucewicz, psycholog i psychoterapeuta.
Święta dla wielu ludzi są szczególnie stresującym czasem. Fot. Pexels / Daria Shevtsova
– Bardzo dużo ludzi nie lubi świąt. Wśród moich pacjentów temat niechęci do świąt pojawia się często. Nie lubimy ich z wielu powodów. Czasami jesteśmy obrażeni za to, że nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, żeby wyglądały – mówi Katarzyna Kucewicz.

A w głowach mamy zakodowane "święta na bogato", takie, jak pokazuje się w reklamach, w amerykańskich filmach w wielką choinką. Te fantazje są najczęściej utopią, bo tylko w nielicznych rodzinach zdarza się, że wszyscy się lubią i śmieją się z tych samych żartów.

– Świąt możemy też nie lubić, bo coś nam uzmysławiają, np. to, że jesteśmy samotni albo to, że nasze życie nie do końca wygląda tak, jak wyglądać powinno, że mamy dużo stresu.
Samotnym można być, bo jest się samemu i nie mam z kim pogadać, ale odczuwać samotność można gdy jest się zamkniętym w kuchni, kiedy cała rodzina biesiaduje i się śmieje – wyjaśnia psycholog.

Może być też tak, że święta kogoś przerażają. Przeraża wizja rozmów z rodziną, tłumaczenia się dlaczego czegoś nie mamy lub dlaczego coś mamy, dlaczego żyjemy tak, a nie inaczej. Nie chcemy porównywania z kuzynką, siostrą czy kimkolwiek innym.

W podcascie "Spokojna głowa" Katarzyna Kucewicz podpowiada, jak spróbować poradzić sobie z tymi emocjami i nabrać dystansu do świąt. Pamiętajmy, że niczego nie można robić na siłę, a nasze uczucia są bardzo ważne.

Zapraszamy także na: