Andrzej Duda w końcu dostrzegł, że w Białym Domu zmieni się gospodarz. Teraz liczy na spotkanie
Gdy przywódcy z całego świata przesyłali Joe Bidenowi gratulacje z powodu wygranej w wyborach prezydenckich w USA, Andrzej Duda najwyraźniej miał włączone wyłącznie TVP Info. Dopiero teraz, gdy Kolegium Elektorskie potwierdziło wyniki głosowania z 3 listopada, polski prezydent przesłał do Waszyngtonu stosowną depeszę.
Fragment listu gratulacyjnego Andrzeja Dudy do Joe Bidena.•Fot. screen ze strony prezydent.pl
Czytaj także: Biden oficjalnie wygrał wybory. Jego zwycięstwo przypieczętowali elektorzy
"Relacje pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi są doskonałym przykładem tego, czym jest prawdziwe Partnerstwo Strategiczne i jakie cele można osiągnąć działając wspólnie" – napisał Andrzej Duda. Prezydent w liście podkreślił, że "nasze Państwa i Narody podzielają te same ideały i wartości, których sednem są niewątpliwie wolność, sprawiedliwość, demokracja i prymat prawa międzynarodowego".
"Panie Prezydencie elekcie, gratuluję jeszcze raz zwycięstwa i życzę Panu – w imieniu Narodu Polskiego – sukcesów w sprawowaniu funkcji Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oczekując na nasze przyszłe spotkania i dyskusje zarówno w formacie dwustronnym, jak i na forach międzynarodowych, pozwalam sobie serdecznie zaprosić Pana do złożenia wizyty w Polsce" – czytamy w liście.
Czytaj także: Niżej upaść się już nie da? Pokazujemy krok po kroku, jak TVP "relacjonowała" wybory w USA
Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz zależna od nich narodowa telewizja jakby do końca nie dostrzegali, jaki był wybór Amerykanów 3 listopada. Do historii przejdzie tweet prezesa TVP Jacka Kurskiego, który już świętował reelekcję Donalda Trumpa i twierdził, że są do "dobre wieści dla Polski i świata".