Cymański też nie obrażał uczestniczek Strajku Kobiet? "Wpisy były nieautoryzowane"

Anna Dryjańska
"Jesteście przyszłymi matkami! Co to jest? Protest? Jesteście szkodnikami! Gryzonie! Musisz się wypalić gorącym żelazkiem. Nie złamiesz PiS!" – to fragment jednego z kilku ostatnich wpisów wymierzonych w kobiety uczestniczące w Strajku Kobiet, które ukazały się na stronie Tadeusza Cymańskiego na Facebooku. Poseł twierdzi, że to atak hakera.
fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przypomnijmy: podobnie tłumaczyła się ostatnio minister rodziny Marlena Maląg (PiS), w której wpisie porównano kobiety uczestniczące w antyrządowych protestach do inkubatorów, a także posłanka Joanna Borowiak (również z PiS), na której koncie nazwano przeciwniczki zakazu aborcji embriopatologicznej narkomankami i prostytutkami.


Teraz, jak twierdzi poseł Tadeusz Cymański, ofiarą hakerów padł również on. "Szanowni Państwo, konto na Facebooku jednego z moich współpracowników, który od wielu lat pomagał mi w prowadzeniu mediów społecznościowych, zostało przejęte" – czytamy we wpisie, który ukazał się na fanpejdżu polityka Solidarnej Polski na Facebooku.


Jak zapewnia współzałożyciel partii Zbigniewa Ziobry, dostęp do konta został już odzyskany. "Wpisy, które ukazywały się kilka dni temu były nieautoryzowane, umieszczone przez osobę, która nielegalnie uzyskała dostęp do tego konta. Na dzień dzisiejszy udało się odzyskać pełen dostęp do profilu, obraźliwe wpisy zostały usunięte" – czytamy na stronie Tadeusza Cymańskiego na Facebooku.

"Z relacji medialnych wynika, że to już czwarte przejęcie konta posła Zjednoczonej Prawicy w ciągu ostatnich tygodni" – kończy się wpis.

Kto jeszcze mówi, że został zaatakowany przez hakera

Włamaniem na konto tłumaczył się też Kazimierz Koralewski, szef gdańskiego PiS, gdy na jego profilu pojawiły się antysemickie treści.Tak samo pojawienie się swoich zdjęć w towarzystwie pewnej kobiety wyjaśniał niedawno poseł partii rządzącej Marcin Duszek. Podobnie wysyłanie zdjęć pornograficznych do dzieci ze swojego konta wyjaśniał radny PiS z Wyszkowa Krzysztof S.

Przeczytaj też: Policja potwierdza słowa minister Maląg. Za obrażaniem uczestniczek Strajku Kobiet stoi haker