Duża grupa osób na widowni "Sylwestra Marzeń" TVP. A miało być bez publiczności
TVP tradycyjnie powitało nowy rok podczas "Sylwestra Marzeń". Mimo pandemii koronawirusa na widowni amfiteatru w Ostródzie bawiła się jednak duża grupa tańczących ludzi, najprawdopodobniej zatrudnionych przez Telewizję Polską statystów. Komentatorzy na Twitterze nie zostawili na TVP suchej nitki.
"W całej Polsce ogłosili godzinę policyjną, ludzie mają zakaz spotykać się w grupach większych niż pięć osób ale na sylwestrze organizowanym przez TVP publiczność bawi się w najlepsze! Tak właśnie władza PiS dzieli ludzi na lepszy i gorszy sport!" – napisał na Twitterze poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
"My siedzimy w domach, bo zakaz przemieszczania. A w TVP (Sylwester marzeń) widzę duże zbiorowisko tancerzy chuchających na siebie. Jak ta władza może wymagać poszanowania swoich postanowień, skoro sama ma je gdzieś. Arogancja postępuje" – skomentowała dziennikarka portalu Onet Agnieszka Burzyńska.
Sylwester Marzeń w TVP2
"TVP informuje, że tegoroczny 'Sylwester Marzeń z Dwójką' zostanie zorganizowany całkowicie legalnie z zastosowaniem się do wszelkich obostrzeń wynikających z Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 2020 r." – zapewniano wcześniej w oficjalnym komunikacie Telewizji Polskiej.
Czytaj także: Sylwester: TVP odpiera oskarżenia o łamanie restrykcji. Jest oficjalne stanowisko stacji
Była to reakcja na zarzuty "Press" o tym, że w trakcie koncertu sylwestrowego w amfiteatrze w Ostródzie złamane zostaną przepisy sanitarne, które wprowadzono w związku z epidemią koronawirusa.
Przypomnijmy, że 27 grudnia rząd zmienił rozporządzenie wydane w związku z nowymi restrykcjami w Polsce. Do obowiązujących wyjątków ws. zakazu nocowania w hotelach dołączono m.in. ekipy telewizyjne i radiowe. "Bardziej chamskiego zabiegu jak wyłączenie w najnowszym rozporządzeniu pisane specjalnie na potrzeby TVP i sylwestra w Ostródzie dawno nie widziałem" – zauważył na Twitterze dziennikarz Łukasz Warzecha.