"Nas**ła’ Pani na wszystkich Polaków". Napisał ostry list do Krystyny Jandy i zwrócił się z żądaniem
Jan Śpiewak, działacz społeczny, ostro zareagował na szczepienia niektórych osób publicznych poza kolejnością. Najbardziej skupił się jednak na Krystynie Jandzie i właśnie do niej skierował list otwarty, który opublikował w mediach społecznościowych. Padają w nim mocne słowa.
"Jednocześnie czuje się Pani żyjąc dzisiaj w Polsce – cytuję Pani słowa – jakby 'ktoś na Panią nas**ał'. Dzisiaj 'nas**ła' Pani na wszystkich Polaków" – tak w ostrych słowach odniósł się do faktu, że aktorka zaszczepiła się na koronawirusa.
Krystyna Janda przyznała się do szczepienia poza kolejnością w sylwestra. "Tak, jestem jedną z osób zaszczepionych i jestem z tego powodu szczęśliwa i czuję się świetnie. Dziękuję za tę możliwość, bo jestem w grupie ryzyka" – wyjaśniła.
Czytaj także: Krystyna Janda też zaszczepiła się przeciwko covid-19. Wiemy, jaki był powód
Śpiewak zarzuca Krystynie Jandzie, że przyjęła dawkę, która powinna być przeznaczona dla medyków. "Wykorzystując swoje koneksje wepchnęła się Pani bez kolejki na szczepienia w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. (...) Mam nadzieję, że przez Pani działanie nikt nie umrze. (...) Zaszczepiła się Pani w pierwszych dniach programu szczepień, gdy większość medyków nie miała żadnych szans na szczepienia" – pisze.
Wcześniej w sprawie Krystyny Jandy zareagowała Ilona Łepkowska. "I nie wstyd, pani, pani Krystyno?" – zareagowała na FB.
Inni zaszczepieni
Przypomnijmy, 2 stycznia dziennikarz Polsat News Mateusz Maranowski ujawnił, że sprawa szczepień dotyczy także Krzysztofa Materny, Wiktora Zborowskiego, Andrzeja Seweryna i Marii Seweryn.
Wiktor Zborowski i Maria Seweryn zabrali już w tej sprawie głos. – Tak, zaszczepiłam się. Nie sądziłam, że będzie afera z tego powodu, a teraz żałuję. (...) Ponieważ mój ojciec porusza się o kulach, pojechałam z nim na szczepienie. Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że 'skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka. Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi – przyznała córka Krystyny Jandy.
Czytaj także: Maria Seweryn wyjaśnia, dlaczego się zaszczepiła: "Nie sądziłam, że będzie afera, teraz żałuję"