
Zaczęło się od Krystyny Jandy i Leszka Millera – to oni mieli być wśród 18 uprzywilejowanych osób, "znanych postaci kultury i sztuki", które zostały zaszczepione przeciw COVID-19 poza kolejnością. W sieci pojawiły się kolejne 4 nazwiska.
REKLAMA
"Wiktor Zborowski i Krzysztof Materna są także na liście osób zaszczepionych w puli z WUMu" – napisał na Twitterze Mateusz Maranowski, dziennikarz Polsat News. Chwilę później opublikował kolejny wpis, z którego wynika, że na liście zaszczepionych przed pracownikami ochrony zdrowia są także Andrzej Seweryn i jego córka Maria Seweryn.
Kontrola NFZ
Przypomnijmy, że w czwartek Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował, iż na covid-19 zaszczepionych zostało 18 "znanych postaci kultury i sztuki". Szczepienia osób spoza grupy "0" – do której należą medycy – wywołała oburzenie. Na doniesienia WUM ostro zareagował minister zdrowia Adam Niedzielski, który zlecił NFZ kontrolę.Jestem w grupie ryzyka
"Tak jestem jedną z osób zaszczepionych i jestem z tego powodu szczęśliwa i czuję się świetnie. Dziękuję za tę możliwość bo jestem w grupie ryzyka" – napisała na Facebooku Krystyna Janda, która do wpisu załączyła komunikat WUM na temat promowania szczepień przeciw covid-19.Na te doniesienia i słowa Jandy zareagowała Ilona Łepkowska. "I nie wstyd pani, pani Krystyno? Zaszczepili panią 'w ramach propagowania szczepień'... A nie byłoby ładniej – jeśli rzeczywiście ktoś to pani zaproponował – oddać tę szczepionkę jakiejś pielęgniarce czy lekarzowi? I ogłosić, że owszem, jest pani za szczepieniami, ale w pierwszej kolejności powinno się zaszczepić najbardziej narażonych? Wstyd" – napisała.