Tragiczna śmierć Izabeli Grochowiny. 23-latkę stratował jej własny koń

Anna Świerczek
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sylwestra w ośrodku jeździeckim w Michałowicach. Młoda i utalentowana zawodniczka, Izabela Grochowina została niespodziewanie kopnięta w głowę przez własnego konia. Pomimo wysiłku lekarzy z krakowskiego szpitala 23-latka zmarła tego samego dnia.
23-letnia Izabela Grochowina nie żyje Fot. facebook/izabela.grochowina
Nieszczęśliwy wypadek miał miejsce 31 grudnia około godziny 14:00. Znana w środowisku jeździeckim zawodniczka KJ Leśna Wola przebywała na wybiegu wraz ze swoim koniem Hotstarem. W pewnym momencie wierzchowiec się spłoszył i niefortunnie kopnął 23-letnią amazonkę w głowę. Uraz okazał się tragiczny w skutkach.

Śmierć Izabeli Grochowiny


"Kopnięcie było na tyle nieszczęśliwe, że doszło u amazonki do nagłego zatrzymania krążenia. Pierwsza pomoc i przywrócenie funkcji życiowych (oddech i krążenie krwi) nastąpiło w stajni w Michałowicach. Dalszą pomoc poszkodowanej zapewnili ratownicy z zespołu HEMS, którzy odtransportowali pacjentkę do szpitala w Krakowie" – czytamy w relacji portalu swiatkoni.pl. Niestety krakowskim medykom nie udało się wygrać walki o życie Izabeli Grochowiny.


23-letnia amazonka regularnie startowała w zawodach regionalnych i ogólnopolskich. Rywalizowała przede wszystkim w skokach przez przeszkody. Odniosła już kilka znaczących sukcesów, a eksperci wróżyli jej dużą karierę. Nagła śmierć utalentowanej zawodniczki wstrząsnęła środowiskiem jeździeckim.