PiS zapowiada gigantyczną liczbę szczepień Polaków. Tłumaczy, jak ma do tego dojść
Anna Gavina
W czwartkowej rozmowie z Polskim Radiem 24 rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył, że "polskie możliwości logistyczne pozwalają szczepić 3-4 mln osób miesięcznie”.
Piotr Müller ubolewał jednak, że tempo szczepień jest zależne od dostaw szczepionek przez producenta. Do końca marca Polska powinna otrzymać prawie 6 milionów dawek szczepionek, z czego prawie 5 milionów będą stanowiły szczepionki firmy Pfizer, ok. 800 tys. dawek firmy Moderna, też ze Stanów Zjednoczonych, a jeszcze 400 tys. – niemieckiej CureVac. Taka liczba szczepionek powinna pozwolić na zaszczepienie ok. 3 milionów Polaków przed końcem pierwszego kwartału. Obecnie Polska znajduje się na trzecim miejscu w UE pod względem osób zaszczepionych, zaraz po Niemczech (1. miejsce) i Włoszech (2. miejsce), zaś na świecie zamyka dziesiątkę. Od rozpoczęcia szczepień 27 grudnia liczba zaszczepionych osób przekroczyła 140 tys. osób, z kolei prawie 700 tys. szczepionek firmy Pfizer dotarło do Polski do tej pory.
Spore dysproporcje między już otrzymanymi dostawami a liczbą osób zaszczepionych stają się przedmiotem krytyki Narodowego Programu Szczepień. Na przykład mecenas Roman Giertych obliczył, że w kolejce na szczepionkę powinien czekać aż do 2041 roku. Przypomnijmy, że jako pierwsza szczepi się tzw. grupa "0" przeważnie składająca się z pracowników służby zdrowia. Pod koniec stycznia jest planowane rozpoczęcie szczepień dla grupy "1", do której zaliczono osoby powyżej 60. roku życia, pracowników domów pomocy społecznej oraz służby mundurowe.