Inwazja na Kapitol. Zobacz to wydarzenie bez precedensu w historii USA

redakcja naTemat
W środę 6 stycznia doszło do wydarzenia bez precedensu w Waszyngtonie. Tłum wdarł się do Kapitolu krótko po przemówieniu Donalda Trumpa, w którym wciąż urzędujący prezydent po raz kolejny stwierdził, że wybory zostały sfałszowane. W tym dniu Kongres miał zatwierdzić Joe Bidena na stanowisku prezydenta USA. 
reuters
Demonstranci sforsowali policyjne blokady i wdarli się do budynku. Znajdujący się w środku politycy zostali ewakuowani. 

Robert Contee, szef waszyngtońskiej policji, poinformował, że w trakcie szturmu zwolenników Donalda Trumpa zginęły cztery osoby. Śmiertelnie postrzelono pochodzącą z San Diego Ashli Babbit. Kobieta przez 14 lat służyła w siłach powietrznych amerykańskiego wojska. Trzy inne osoby zginęły w wyniku obrażeń odniesionych podczas upadku z rusztowania. 

Zatrzymano 52 osoby. Na miejscu służby znalazły dwie bomby rurowe. Rannych zostało 14 policjantów. 

W trakcie demonstracji pod Kapitolem Donald Trump zaapelował do swoich zwolenników, by się rozeszli. Gdy policji udało się uspokoić sytuację, obrady zostały wznowione. Zarówno Senat, jak i Izba Reprezentantów, zdecydowaną większością głosów odrzuciły wniosek Republikanów o unieważnienie wyboru Joe Bidena.

Czytaj także: Zaognia się sytuacja w USA. Waszyngton wprowadza stan wyjątkowy