Taką piosenkę puścili Trumpowi na pożegnanie. To hit z serialu... "Rodzina Soprano"
Już dziś w Waszyngtonie odbędzie się zaprzysiężenie Joego Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tymczasem Biały Dom na pokładzie helikoptera opuścił ustępujący prezydent Donald Trump wraz z żoną. Podczas postoju w Joint Base Andrews na płycie rozbrzmiała nietypowa piosenka. Jeszcze inną Trump wybrał na odlot z bazy ku nowemu życiu.
Uwagi internautów obserwujących przelot prezydenckiego Marine One nie uszło, że gdy Trumpowie wylądowali w bazie, puszczono piosenkę "Don't Stop Believin' " (Nie przestawaj wierzyć) - kompozycję zespołu Journey z 1981 roku. Niektóre źródła podają, że utwór miał wybrać sam Donald Trump.
Nie jest to wersja niewiarygodna, biorąc pod uwagę, że już w przeszłości zdarzało się, że poczynaniom Trumpa towarzyszył właśnie ten utwór. W lipcu zeszłego roku "Don't Stop Believin' " towarzyszyło 45. prezydentowi Stanów Zjednoczonych podczas wizyty na Mount Rushmore (monumentalnym pomniku przedstawiającym czterech najważniejszych prezydentów, który wykuto w zboczu górskim).
Członkowie zespołu Journey wypowiedzieli się wówczas na ten temat, zaznaczając, że nie życzą sobie, aby ich utwór był wykorzystywany w kampaniach politycznych. Jak by nie patrzeć, kampania się już skończyła...
Czytaj także: Melania Trump wyszydzona na Twitterze. "Uważaj, żeby nie przywalić w drzwi"
Najwięcej emocji budzi tu chyba jednak nie sentymentalna piosenka mówiąca między innymi o tym, że "czasem się przegrywa, a czasem wygrywa", ale fakt, że została użyta w finale serialu "Rodzina Soprano", w której... mafioso Tony Soprano je w przydrożnym barze.
Jeszcze inny kawałek rozbrzmiał w bazie, gdy 45. prezydent Stanów Zjednoczonych przesiadł się ze śmigłowca do samolotu. Donald Trump zdecydował się na "My Way" Franka Sinatry, gdzie piosenkarz śpiewa między innymi o tym, że "kilku rzeczy żałuje, ale jest ich bardzo niewiele".